Na miły Bóg, życie nie tylko po to jest, by brać, życie nie po to, by bezczynnie stać, i aby żyć, siebie samego trzeba dać – nucę piosenkę Stanisława Soyki, przeglądając numer, który oddajemy do rąk Czytelników.
Nie może być inaczej, bo sporo tu tekstów o ludziach, którzy żyją, dając siebie innym, czy to w ramach wolontariatu (s. VII), organizując w parafiach letni wypoczynek dzieciom i młodzieży (s. VIII), czy dzieląc się swoim przeżywaniem Boga (s. VI). Aby móc dawać siebie, trzeba od czasu do czasu ładować duchowe akumulatory, a taką możliwość mieli ci, którzy w ostatnich dniach odwiedzili Dobroszyce (ss. I i III) lub wyjechali do Rio de Janeiro (s. II).
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.