Rio Bardo

ak

|

Gość Opolski 28/2013

publikacja 11.07.2013 00:00

Klimaty jak z westernu, ale to pielgrzymka. Pierwsza taka.

  Jeźdźcy wyruszają w ostatni etap pielgrzymki do Barda  sprzed gościnnego gospodarstwa państwa Pytlów w Starym Paczkowie Jeźdźcy wyruszają w ostatni etap pielgrzymki do Barda sprzed gościnnego gospodarstwa państwa Pytlów w Starym Paczkowie
Andrzej Kerner /GN

Trzynastu jeźdźców przez 4 dni przemierzało trasę z Rozwadzy do sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary w Bardzie. Pomysłodawcą konnej pielgrzymki jest 17-letni Wojtek Wójcik z Gogolina. Od czterech lat jeździ konno, jest też uczestnikiem grupy rekonstrukcyjnej kawalerii Legionów gen. Dąbrowskiego w stadninie „Wild West” w Rozwadzy. Przewodnikiem duchowym pielgrzymki jest ks. Piotr Jędras, wikariusz parafii w Gogolinie. – Z księdzem poznałem się przy okazji bierzmowania. Najpierw chodziłem do kościoła, bo musiałem, a teraz chodzę, bo chcę. Zaproponowałem księdzu, żeby się nauczył jazdy konnej, a potem, że może pojechalibyśmy na pielgrzymkę. No i zgodził się – opowiada Wojtek. – To próba, przetarcie szlaku. Za rok chcemy podwoić liczbę koni i jeźdźców. Duży szacunek dla księdza. Dzięki niemu gospodarze w Strzeleczkach, Wójcicach i Starym Paczkowie tak nas przyjmowali, że wszyscy jesteśmy w szoku. Powiem uczciwie, że dzisiaj idę ido spowiedzi, po dwóch latach. Ksiądz mnie przekonał – mówi Krzysztof Lepich, właściciel stadniny w Rozwadzy. W grupie 13 jeźdźców większość stanowi młodzież, miłośnicy koni i jazdy konnej, jest też dwóch panów z grupy rekonstrukcyjnej IV Pułku Ułanów Zaniemeńskich.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.