Irlandia: Obrońcy życia mówią "nie" nowemu prawu

PAP

publikacja 06.07.2013 18:17

W jednym z najbardziej znanych parków irlandzkiej stolicy - Ogrodzie Pamięci - zorganizowano w sobotę wiec przeciwników aborcji. Irlandzki parlament będzie ostatecznie głosował w środę nad ustawą dopuszczającą aborcję w razie zagrożenia życia matki.

Irlandia: Obrońcy życia mówią "nie" nowemu prawu Ogród Pamięci w Dublinie Sir James / CC 3.0

Poparcia uczestnikom wiecu udzielił abp Dublina Diarmuid Martin, stwierdzając, że każda forma ludzkiego życia musi być chroniona prawnie i otaczana szacunkiem, ponieważ jest wyjątkowa. Obrońcy życia są przekonani, że ustawa spowoduje, że aborcja stanie się ogólnodostępna.

Największe zastrzeżenia wzbudza zapis uznający za ustawową przesłankę dopuszczającą aborcję sytuację, w której występuje ryzyko targnięcia się ciężarnej kobiety na własne życie. Niektórzy posłowie chcą usunięcia tego zapisu, uznając go za nieprecyzyjny.

Z kolei zwolennicy aborcji zorganizowali w sobotę pikietę przed biurem poselskim Colma Keaveneya reprezentującego okręg Galway East, który sądzi, że skłonności samobójcze ciężarnej kobiety nie powinny być ustawową przesłanką dopuszczającą aborcję.

Chociaż termin głosowania nad projektem ustawy (Protection of Life During Pregnancy Bill) jest bliski, niemal do ostatniej chwili zgłaszane są poprawki.

Ustawa aborcyjna została we wtorek przegłosowana w parlamencie w drugim czytaniu stosunkiem głosów 138:24. Czterech posłów rządzącej centroprawicowej Partii Jedności Irlandzkiej (Fine Gael) zostało usuniętych z jej parlamentarnego klubu za to, że nie podporządkowali się dyscyplinie i głosowali za odrzuceniem ustawy lub nie przyszli na głosowanie.

Ustawa dopuszcza aborcję w sytuacji "rzeczywistego i istotnego zagrożenia dla życia lub zdrowia ciężarnej kobiety". Aborcja nie jest dopuszczalna w sytuacji nieprawidłowego rozwoju płodu. W obecnym kształcie projekt ustawy daje lekarzowi prawo odmowy dokonania zabiegu sztucznego przerwania ciąży ze względu na przekonania, ale prawa tego nie ma szpital.

Rząd irlandzki od ponad 20 lat jest pod presją dostosowania przepisów prawnych do orzeczenia Sądu Najwyższego z 1992 r., który w głośnej sprawie 14-letniej ofiary gwałtu orzekł, że aborcja jest prawnie dopuszczalna, jeśli matce grozi realne i istotne ryzyko dla życia.

W 2010 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że Dublin nie sprecyzował legalności aborcji w sytuacji, w której życie matki jest zagrożone i zalecił uściślenie tej kwestii.

W ostatnich 30 latach Irlandczycy pięciokrotnie odrzucali w referendach propozycję zalegalizowania aborcji.