Nie gorzej, nie lepiej, ale tak samo

Krzysztof Król

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 27/2013

publikacja 04.07.2013 00:15

Troje gorzowian 24 czerwca wyruszyło w niezwykłą wyprawę. W 42 dni chcą przemierzyć 2,5 tys. kilometrów dookoła Polski. Być może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że to osoby niepełnosprawne.

– Popieram ten projekt, bo niepełnosprawni wciąż mają problemy z poruszaniem się po miastach i dotarciem do instytucji. Usiądźmy na chwilę na wózku i zobaczmy, jak to jest – mówi Jacek Jaćmirski – Popieram ten projekt, bo niepełnosprawni wciąż mają problemy z poruszaniem się po miastach i dotarciem do instytucji. Usiądźmy na chwilę na wózku i zobaczmy, jak to jest – mówi Jacek Jaćmirski
Krzysztof Król /GN

Wwyprawie wcale nie chodzi o bicie rekordu ani o przekroczenie granic ludzkiej wytrzymałości – rusza ona bowiem pod hasłem „Równość i godność”. Teresa Pruska-Kołodziej, wielokrotna mistrzyni Polski w konkurencjach rzutowych, Małgorzata Korzeniowska, brązowa medalistka paraolimpiady w Sydney, i Bogusław Nowak, utytułowany żużlowiec, walczą dziś o coś znacznie ważniejszego…

Puste trybuny

Teresa Pruska-Kołodziej jest niepełnosprawna od urodzenia. Porusza się wyłącznie na wózku inwalidzkim. – Miałam osiem miesięcy, gdy zaczęłam chodzić, a dziewięć, kiedy zachorowałam na heinemedinę. Moje ciało oprócz palców u prawej ręki było totalnie sparaliżowane. To były lata 50. XX wieku i gdy lekarze zdiagnozowali tę chorobę, powiedzieli rodzicom, że będę umierać. Rodzice nie poddali się.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.