Nie stój z boku

Piotr Sacha

|

GN 27/2013

publikacja 04.07.2013 00:15

Coraz większa liczba żyjących na marginesie życia, często bezradnych osób, korzysta z unijnych dotacji, by znaleźć pracę, dom czy akceptację innych.

Nie stój z boku Fundacja Świętego Barnaby z Częstochowy dzięki unijnym środkom realizuje nowatorski program pracy z osobami bezdomnymi roman koszowski /GN

Przyczyny społecznego wykluczenia oraz obszary jego występowania są mocno zróżnicowane. Niezręcznie będzie porównać sytuację kogoś, kto opuszcza zakład karny, z sytuacją kogoś, kto od dziecka jest niewidomy, nawet jeśli obu łączy groźba bezrobocia. Ale choć trudnych historii jest tyle, ilu ludzi w nie uwikłanych, wspólne są poczucie izolacji, życie na marginesie, bezradne stanie z boku... A to daje raczej ciemną perspektywę na przyszłość. Środki z Funduszy Europejskich wspomagają zarówno osoby zagrożone wykluczeniem, jak i te, które znalazły się już na krawędzi życia. A mądre wykorzystanie unijnych dotacji może im pomóc wrócić na właściwy tor. W latach 2007–2013 Program Kapitał Ludzki w dziedzinie „Zatrudnienie i integracja społeczna” zagwarantował ponad 430 mln euro. Środki ratujące wykluczonych płyną też z programów Innowacyjna Gospodarka oraz z Programów Regionalnych.

Więcej niż nocleg

Dotacje z Programu Kapitał Ludzki pomagają osobom znajdującym się w wyjątkowo trudnej sytuacji. Częstochowska Fundacja Świętego Barnaby, korzystając z tych środków, przygotowała nowatorski model pracy z osobami bezdomnymi. Rano i wieczorem na ulice wychodzą patrole. Tym razem nie chodzi o służby mundurowe, a o streetworkerów. Chodzą dwójkami. Dworce kolejowe, klatki schodowe, węzły ciepłownicze – docierają do bezdomnych i oferują pomoc. Można ich spotkać nie tylko w Częstochowie i jej okolicach, ale również w powiatach kłobuckim, myszkowskim i zawierciańskim. Na jaką pomoc mogą liczyć bezdomni?

Osobom młodym lub niedługo bezdomnym służy Stacjonarny Ośrodek Reintegracji Społecznej, oferujący pomoc psychoterapeuty, prawną, zdrowotną oraz różne formy aktywizacji zawodowej. Od marca 2013 r. działa również Centrum Wsparcia Dziennego, które to jest uzupełnieniem działań streetworkerów oraz SORS. Projekt „Streetworking – nowa jakość pracy z bezdomnymi” trwa od sierpnia 2011 r. do lipca 2014 r. i przewiduje wsparcie dla 270 osób, w tym 240 mężczyzn i 30 kobiet. Był szybką odpowiedzią na sporych rozmiarów problem w regionie. W poprzednim Badaniu Ilości Bezdomnych w Polsce województwo śląskie (ponad 2900 bezdomnych) znalazło się na 2. miejscu, za województwem mazowieckim (ponad 3200 bezdomnych).

Dziś już wiadomo, że ani pieniądze, ani czas zaangażowanych w akcję streetworkerów nie zostały zmarnowane. Wiadomo również, że liczba osób bezdomnych, którzy uzyskają pomoc, będzie większa. Niektórzy z nich mieszkają w Stacjonarnym Ośrodku Reintegracji Społecznej, który jest czymś więcej niż noclegownią. Jak zapewniają liderzy projektu, to miejsce, gdzie osoby wykluczone ze społeczeństwa tworzą wspólnotę.

Fundacja Świętego Barnaby, oprócz środków z Funduszy Europejskich, dobrze wykorzystała również doświadczenie swojego zagranicznego partnera projektu – Barki UK. Podczas tygodniowego stażu w Londynie osoby zaangażowane w projekt poznawały, czym w praktyce jest streetworking.

Szkoła nurkowania

Osoby bezdomne doświadczają trudnego wychodzenia z bezdomności również z powodu istniejących wobec nich uprzedzeń. Zresztą kwestia uprzedzeń czy stereotypów powraca w wielu przykładach społecznego wykluczenia. Więźniom opuszczającym zakład karny z pewnością z tego powodu nie jest łatwo przekonać do siebie potencjalnych pracodawców, sąsiadów, a nawet najbliższych. Niektórzy z nich nie mają dokąd wracać. Są bez domu i bez pracy. Na Dolnym Śląsku takim osobom pomaga Stowarzyszenie Pomocy Ludzie Ludziom.

– Bezdomność postpenitencjarna stawia wielu osadzonych w obliczu ogromnej niepewności i lęku przed opuszczeniem murów więzienia – przekonuje Erazm Humienny, prezes Stowarzyszenia. Dlatego „Ludzie Ludziom” interesuje się losem mężczyzn, jeszcze gdy przebywają w więzieniu czy areszcie. A właściwie przygotowują się do wyjścia na wolność. Jak twierdzą pomysłodawcy projektu, jest to „program pozytywnych zmian dla osób opuszczających placówki penitencjarne”. Pozytywne zmiany mają nastąpić w bezdomnych więźniach lub bezdomnych osadzonych. A praca nad tymi zmianami rozpoczyna się nawet trzy miesiące przed opuszczeniem placówki.

Projekt „Wychodzenie wciąga 2” jest realizowany od września 2012 r. do czerwca 2015 r. Dwójka w nazwie sugeruje, że pierwsza edycja akcji zakończyła się sukcesem. Rzeczywiście, z wybranych 81 osób, którzy kończyli odbywanie kary, aż 60 podjęło później pracę. Więcej, 15 całkiem się usamodzielniło. Nowa edycja może liczyć na dofinansowanie z Funduszy Europejskich w kwocie 619 633 złotych.

Co dało tak dobre wyniki? Komora dekompresyjna to takie urządzenie, które odporne jest na różnice ciśnienia między wnętrzem a otoczeniem. Wykorzystują ją  m.in. nurkowie… Co wspólnego mają z opuszczającymi zakład skazanymi? W projekcie „Wychodzenie wciąga” taką komorą dekompresyjną w wersji społecznej jest wrocławski Dom Socjalny dla mężczyzn. Tak zresztą określają to miejsce jego twórcy. Tu powoli, bez presji, podopieczni przygotowują się do samodzielnego życia na wolności. Z pomocą doradców poznają podstawową wiedzę z zakresu prawa czy obywatelskich obowiązków. Uczą się radzić sobie z emocjami. Później, gdy opuszczają dom, łatwiej zanurzają się w codziennej rzeczywistości.

Dobra praktyka

O tym, jak trudno starać się o pracę, będąc osobą niewidomą, nikogo nie trzeba przekonywać. Z myślą o niewidomych i słabo widzących, jak również o ich przyszłych pracodawcach, powstał projekt „Wsparcie osób niewidomych na rynku pracy”, realizowany w ramach programu Kapitał Ludzki. Trwa jego trzecia już edycja, która skończy się w sierpniu 2014 roku. Ostatnie dane GUS-u mówiły o tym, że w polskich ośrodkach szkolno-wychowawczych znajduje się 741 niewidomych i niedowidzących uczniów. Ich wychowawcy łamią sobie dziś głowy pytaniem: „Ilu z nich znajdzie kiedyś zatrudnienie na rynku pracy”? Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przy współpracy z Towarzystwem Opieki nad Ociemniałymi w Laskach i Polskim Związkiem Niewidomych sięgnął po środki z Europejskiego Funduszu Społecznego, żeby lepiej przygotować osoby niewidome do zawodu. Uczestnicy muszą mieć skończone 16 lat. Do tej pory dzięki takiemu wsparciu znalazło zatrudnienie 180 osób.

27-letni Paweł po tym, jak wziął udział w warsztatach aktywizacji zawodowej, a także skorzystał z konsultacji specjalistów, zdobył staż na Uniwersytecie Warszawskim jako referent. Kolejny staż niewidomy Paweł odbył w Sądzie Rejonowym. Tu stanął do konkursu na stanowisko protokolanta sądowego. I wygrał. Z kolei 22-letni Piotr po ukończeniu szkolenia z telemarketingu rozpoczął staż w firmie konsultingowej. Po trzech miesiącach dostał pracę, a zakres jego obowiązków się rozszerzył. Dla niewidomych telemarketerów takich jak Piotr nową szansą jest Wirtualne Contact Center, czyli system umożliwiający prowadzenie bezpośredniego marketingu bez konieczności przywiązania do biurka w firmie. Możliwości takiego typu pracy poznają uczestnicy aktualnie trwającej edycji projektu.

Gminna sieć

Jakiś czas temu pojawił się nowy rodzaj wykluczenia – wykluczenie cyfrowe. Tu też z pomocą przychodzą Fundusze Europejskie, a zwłaszcza Program Innowacyjna Gospodarka, który między innymi umożliwia zakup sprzętu komputerowego oraz lepszy dostęp do internetu. Wykluczone cyfrowo mogą być na przykład dzieci z ubogich rodzin, osoby niepełnosprawne czy starsi mieszkańcy, zwłaszcza małych miejscowości. – Wykluczenie cyfrowe dotyczy prawie 10 mln Polaków po 50. roku życia, czyli aż 78 proc. obywateli w tej grupie wiekowej – zwróciła uwagę wiceminister rozwoju regionalnego Iwona Wendel na konferencji „Cyfrowe pokolenie 50+”. Na „Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu” Unia Europejska przeznaczyła ponad 364 mln euro. Z tej puli skorzystali na przykład mieszkańcy gminy Baranów Sandomierski. Najuboższe rodziny otrzymały bezpłatny dostęp do internetu oraz komputery. Zbudowano również Gminną Sieć Komputerową, docierającą do 9 na 10 mieszkańców gminy. 

Masz pytania, uwagi, chcesz się podzielić swoimi obserwacjami odnośnie do wykorzystania Funduszy Europejskich w Polsce – zadzwoń (nr tel. 32 251 15 55) lub napisz na adres projekt@gosc.pl bądź WKM „Gość Niedzielny”, ul. Wita Stwosza 11, 40-042 Katowice. Wszystko o projekcie „Fundusze Europejskie: bliżej sąsiada” na stronie internetowej www.gosc.pl/Blizej_sasiada

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.