Społeczeństwo. Dawny Schönwald przestał istnieć. Wiele lat po ucieczce mieszkańców przed wojskiem sowieckim, wysiedleniu i wymordowaniu około 120 osób, pamięĆ o nim jest żywa, a na otwarcie wystawy o dawnych dziejach przybyły tłumy.
Goście Dnia Schönwaldzkiego w ogrodzie Willi Caro
Klaudia Cwołek /GN
Wśród gości w Willi Caro 16 czerwca byli schönwaldzianie z Niemiec i osoby kultywujące ich tradycje. – Pamięć Schönwaldu i ta szczególna wioska, której dzieje chcemy opowiedzieć dzisiaj, przetrwała nie tylko dzięki wam i waszemu poczuciu wspólnoty i specyfice, ale także dzięki temu, że byliście bardzo blisko Kościoła, bardzo szczególnymi ludźmi wiary – mówił Grzegorz Krawczyk, dyrektor Muzeum w Gliwicach. Podczas tzw. Dnia Schönwaldzkiego przedstawiony został projekt, na który składają się między innymi wystawa i publikacja o wiosce, którą wojska sowieckie wkraczające na tereny Górnego Śląska potraktowały wyjątkowo brutalnie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.