Dwa lata na „dzikim zachodzie”

Gość Legnicki 26/2013

publikacja 27.06.2013 00:00

Według własnego projektu zbudował skocznię narciarską, szkolił młodzież i udzielał się towarzysko. I choć szukało go UB, nikt go nie zadenuncjował.

 Stanisław Marusarz na skoczni narciarskiej. W tym roku mija 100 lat od urodzin legendarnego sportowca i kuriera AK Stanisław Marusarz na skoczni narciarskiej. W tym roku mija 100 lat od urodzin legendarnego sportowca i kuriera AK
Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

Do Karpacza Stanisław Marusarz przyjechał tuż po wojnie. Jak wyjaśniają historycy, chciał się tu schronić przed Urzędem Bezpieczeństwa, który w tym czasie poszukiwał go za „faszystowskie odchylenie”, czyli za to, że podczas wojny był żołnierzem Armii Krajowej i kurierem tatrzańskim.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.