Papież i biskupi - trzymajmy się ich!

Ireneusz Krosny

|

GN 25/2013

publikacja 29.06.2013 00:15

Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. Mt 16,18

Papież i biskupi - trzymajmy się ich!

Kiedy patrzy się na historię Kościoła, jest wiele takich momentów, w których objawiła się prawda o Piotrze jako fundamencie. Kościoły protestanckie, odrzucając autorytet Piotrowy, przez te kilkaset lat zdołały podzielić się na grubo ponad pół tysiąca wyznań. Wierzyli, że Duch Święty właśnie im mówi prawdę. Jednak jeśli ma powstać jedna owczarnia i jeden pasterz, jak wyjaśnić niekończące się podziały i rozdrobnienia? I nie są to tylko jakieś drobne różnice doktrynalne, ale pełne spektrum postaw. Od niemalże katolickich do takich, jak choćby Kościół ewangelicko-luterański w Szwecji, gdzie lesbijka, związana ze swoją kolejną partnerką, może zostać wyświęcona na kapłana. Coś w tym jest, że gdy się odrzuci autorytet papieża, diabeł potrafi włożyć swój piasek w tryby i wszystko skręca w jakieś dziwne strony, a „bramy piekielne” robią się niebezpieczne. Trzymajmy się więc mocno papieża Franciszka, módlmy się za niego i biskupów, bo tu jest bezpieczna przystań.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.