Czeski sen

Jacek Dziedzina

„Jestem świadomy swojej odpowiedzialności politycznej”. Nie wiem, jak to powiedzieć po czesku. A szkoda. Po polsku jakoś to nie brzmi.

Czeski sen

Zawsze miałem z tym problem: jak to się dzieje, że jeden z naszych najbliższych sąsiadów zajmuje tak mało miejsca w naszej prasie w porównaniu z Niemcami, Rosją, czy nawet Ukrainą. Sam rzadko zaglądam na czeskie podwórko, a przecież położenie redakcji GN na południu Polski powinno chyba ułatwiać zainteresowanie najbliższym sąsiadem. Może to kwestia nieznajomości języka? Na pewno też. Czechy w polityce europejskiej nie są aż tak ważnym graczem, jak Niemcy czy Rosja, więc siłą rzeczy mniej się nimi zajmujemy? Oczywiście, to też wiele tłumaczy. A jednak nie do końca wyjaśnia brak zainteresowania tym, co w praskiej trawie piszczy.

Olśniło mnie dopiero przy okazji dymisji premiera Czech. A raczej słów, jakie Petr Neczas wypowiedział zapowiadając, że sam ustąpi ze stanowiska: zarówno szefa rządu, jak i szefa Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS): "Jestem świadomy swojej odpowiedzialności politycznej. Żadna funkcja polityczna nie jest dożywotnia". To tak inne od stylu, do jakiego Polaków przyzwyczaiła władza w Warszawie w ostatnich latach, że trudno się dziwić, że Czesi nie wzbudzają takiego zainteresowania nad Wisłą.

Dymisja Neczasa jest efektem afery korupcyjnej w najwyższych urzędach państwowych. Na wniosek prokuratury sąd w Ostrawie wydał nakaz tymczasowego aresztowania pięciu osób z najbliższego otoczenia premiera, którym zarzuca się korupcję i nadużycie władzy. Szefowa gabinetu premiera, były szef wywiadu wojskowego, były przewodniczący klubu poselskiego ODS, były minister rolnictwa, były wiceminister tego resortu.

Wśród aresztowanych nie ma premiera. A mimo to mówi o swojej odpowiedzialności politycznej. I zauważmy – zatrzymane osoby nie mają jeszcze wyroku sądowego. Może się okazać, że ktoś ich wrobił w tę aferę. Premier jednak nie czeka. „Jestem świadomy swojej odpowiedzialności politycznej”, mówi.

No więc jak to się mówi po czesku? Bo po polsku aż wstyd powtarzać.

Przeczytaj także informację "Premier Necas poda się do dymisji".

TAGI: