In vitro i kompromis polityczny

Bogumił Łoziński

|

GN 24/2013

publikacja 13.06.2013 00:15

W sejmie powinien zostać złożony projekt regulujący kwestie in vitro, który maksymalnie ograniczałby negatywne skutki tej metody, a jednocześnie miał poparcie większości.

In vitro i kompromis polityczny Spór o in vitro wchodzi w decydującą fazę. Od jego rozstrzygnięcia zależy los ludzi w fazie embrionalnej oraz prawo człowieka do poczęcia w naturalnych, godnych warunkach jakub szymczuk

Ożywiła się debata na temat in vitro. Abp Józef Michalik postuluje jak najszybsze uchwalenie ustawy bioetycznej i dopuszcza kompromis polityczny. Premier Tusk odpowiada, że żaden kompromis nie jest potrzebny, tylko doprowadzenie do jak największego dostępu do tej procedury. Biskupi przypominają nauczanie Kościoła o in vitro, które głoszą od lat, a lewica wściekle ich za to atakuje, po raz kolejny pokazując, jak bardzo w jej myśleniu dominuje komunistyczna mentalność.

Kompromis polityczny, nie etyczny

Od kilku lat posłom nie udaje się uchwalić żadnej regulacji bioetycznej. Tymczasem in vitro zaczęły finansować niektóre samorządy oraz rząd Donalda Tuska w ramach programu zdrowotnego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.