Dlaczego forsujecie "vitro", a ukrywacie "napro"?

fk /KSLP

publikacja 04.06.2013 13:20

Lekarze z Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich zaprotestowali przeciw forsowaniu przez Ministerstwo Zdrowia sztucznej prokreacji, które jednocześnie ukrywa skuteczną i bezpieczną metodę medyczną, pomagającą małżonkom w poczęciu i urodzeniu zdrowego dziecka.

Dlaczego forsujecie "vitro", a ukrywacie "napro"? Przychodnia ''NaProMedica'' w Białymstoku Roman Koszowski /GN

Lekarze w liście otwartym do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza wyrażają zdziwienie, że projekt Rejestru metod medycznie wspomaganej prokreacji zawiera jedynie procedurę in vitro. – Pragniemy przypomnieć, że od kilkunastu lat istnieje i rozwija się w świecie i Europie, a od kilku lat w Polsce, naprotechnologia, nowoczesna dziedzina medycyny, skutecznie i bezpiecznie pomagająca małżonkom w poczęciu i urodzeniu zdrowego dziecka – piszą.

Pomijanie naprotechnologii budzi podejrzenie autorów protestu, że Ministerstwo Zdrowia kieruje się w tym wypadku poprawnością polityczną lub względami ideologicznymi, a nie wiedzą medyczną.

Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich wyraża sprzeciw wobec faktu, że ministerstwo ukrywa przed potencjalnymi rodzicami informacje o naprotechnologii, a proponuje „techniki niszczące życie większości sztucznie poczętych dzieci”. Lekarze zarzucają też resortowi zdrowia ukrywanie informacji, że „wszystkie sztucznie poczęte dzieci należą do grupy zwiększonego ryzyka zachorowania na różne choroby i wady wrodzone”.