Z Marcinem Kręglem, pedagogiem i psychologiem szkolnym
Roman Koszowski
Joanna Bątkiewicz-Brożek: Dziś jest moda na bezstresowe wychowanie. Co na to pedagog?
Marcin Kręgiel: Nie ma czegoś takiego jak bezstresowe wychowanie. To mit. Ale prawdą jest, że pojawiła się tendencja wychowania, by zapewnić dzieciom dużo swobody.
W wielu krajach nie wolno dziecku nawet zwrócić uwagi, bo hamuje to jego rozwój. Dziecko ma swobodę graniczącą z absurdem. Pan idzie pod prąd i proponuje dyscyplinę i zasady.
Nazywam to jasnymi regułami. I nie idę pod prąd, po prostu inaczej wspieram potrzebę rozwoju. Dzieci, rodzice i nauczyciele, którzy znają reguły i przestrzegają ich, dostrzegą, że do większości sytuacji, które określamy jako trudne, czy to w szkole, czy w domu, w ogóle nie dojdzie.
Ale dzisiaj, gdy dorosły stał się dla dziecka kumplem, łatwiej podważyć jego polecenia, dyskutować z nimi.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.