Jedność wszechświata

Leszek Śliwa

|

GN 19/2013

publikacja 09.05.2013 00:15

Wstępującego do nieba Chrystusa widzimy z dołu, w niezwykłym skrócie perspektywicznym. Rozłożone ręce Zbawiciela przypominają o ukrzyżowaniu. Nad Jezusem dostrzegamy Ducha Świętegi pod postacią gołębia. Wniebowstąpienie odbywa się w obecności płaczącej Matki Bożej, którą widzimy na samej górze, przedstawionej jakby poza przestrzenią.

Salvador Dalí „Wniebowstąpienie”,  olej na płótnie, 1958,  kolekcja Péreza Simóna, Meksyk Salvador Dalí „Wniebowstąpienie”, olej na płótnie, 1958, kolekcja Péreza Simóna, Meksyk

Obrazy religijne Salvadora Dalego oszałamiają pełną rozmachu kompozycją i oryginalnym ujęciem tematu, ale z drugiej strony wzbudzają sporą nieufność. Hiszpańskiego artystę pamięta się bowiem jako kabotyna i megalomana, który szokował za wszelką cenę i błaznował dla pieniędzy i sławy. Wiele osób dopatruje się wręcz w jego religijnych dziełach jakiejś kpiny, ukrytego szyderstwa. Są to jednak podejrzenia krzywdzące. Dalí, jako artysta awangardowy, rzeczywiście szokował i kpił, ale w latach 40. XX wieku przeżył nawrócenie. Od tego czasu nie tylko tworzył dzieła religijne, ale uregulował też swoje życie osobiste, biorąc ślub kościelny. W sprawach wiary zresztą zawsze wypowiadał się poważnie. Fatalną opinię o nim budowali natomiast wówczas i później jego dawni koledzy, awangardowi artyści, którzy nie mogli mu wybaczyć jego nawrócenia i prawicowych poglądów. Dotknął go towarzyski ostracyzm. Surrealiści wykluczyli go ze swego grona, mimo że to właśnie on był twórcą surrealizmu. Pracując nad obrazem, Dalí posługiwał się szklanym stołem, na którym stał model Juan de Cadaques. Maryi nadał twarz swej żony Gali. Niebo, do którego zmierza Jezus, jest powiększeniem mikroskopowego obrazu jądra atomowego. W zamierzeniu artysty miało to symbolizować jedność wszechświata.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.