Mieszkają na obrzeżach diecezji świdnickiej, jednak od trzech lat każdego roku udają się do sanktuarium w Sośnicy, by modlić się na Świętych Schodach.
– Pielgrzymując, można przekonać się na własnej skórze, jak Bóg wzmacnia siły człowieka – mówi ks. Adam Woźniak ks. Rafał Kowalski
To miejsce ma w sobie coś, co przyciąga ludzi – tłumaczą i nie chodzi tu jedynie o życzliwe przyjęcie przez miejscowego kustosza, którego doświadczają za każdym razem. – Modląc się tutaj, można bardziej doświadczyć miłości Boga. To naturalne, że szukamy jej pod krzyżem – mówią, żartując tylko, że stroje kolarskie nie bardzo pasują do miejsca świętego. – Staramy się na czas Eucharystii zarzucić na siebie kurtki – podkreślają. Inicjatorem pielgrzymek jest ks. Adam Woźniak, proboszcz parafii w Wirach, doskonale znany uczestnikom Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, w której kroczy nieprzerwanie od ponad 30 lat. – Czasem brakuje mi sił i stawy odmawiają posłuszeństwa, tymczasem na rowerze tych problemów nie ma – tłumaczy swoje zainteresowanie pielgrzymowaniem na dwóch kółkach. Dodaje, że jego marzeniem jest, by przyciągnąć jak najwięcej rodzin.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.