Mistrzostwa ministrantów. Bp Henryk Tomasik zachęcał ich, by też w życiu codziennym byli bramkarzami, napastnikami i obrońcami.
Organizatorzy mogą być zadowoleni. Od lewej: ks. Damian Drabikowski, Maciej Jakubowski, Ireneusz Szustak i Krzysztof Andaś
Marta Deka
Zakończyły się XIII Diecezjalne Mistrzostwa Ministrantów w Halowej Piłce Nożnej. Do udziału w nich zgłosiło się ponad 150 drużyn. Do ścisłego finału zakwalifikowało się 48. – Uczestnictwo w mistrzostwach daje ministrantom poczucie przynależności do większej wspólnoty, nie tylko tej parafialnej. Tu mogą zobaczyć, że jest ich więcej. Widać to było nie tylko na boisku, ale też podczas Eucharystii – mówi główny organizator imprezy ks. Ireneusz Szustak, wikariusz w radomskiej parafii św. Bartłomieja.
Grać i bawić się
Finałowe rozgrywki odbyły się w Opocznie i Żarnowie. Nim ministranci zaczęli rywalizować na boisku, spotkali się na wspólnej Mszy św. sprawowanej w kolegiacie pw. św. Bartłomieja w Opocznie. Eucharystii przewodniczył bp Henryk Tomasik. – Musimy w wierze mieć przewodników. Pierwszym jest Pan Jezus. Jednak nam, ludziom, potrzebny jest widzialny kapitan – jest nim ojciec święty Franciszek – mówił w homilii ordynariusz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.