Niedziela Miłosierdzia Bożego w Chicago

RADIO WATYKAŃSKIE

publikacja 08.04.2013 22:14

„Picasso będzie gościł Jezusa” – tak niektóre lokalne media zapowiadały obchody Niedzieli Miłosierdzia Bożego w Chicago.

Niedziela Miłosierdzia Bożego w Chicago Fotokopia "Dzienniczka", przechowywana w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Płocku Roman Koszowski /Gosc Niedzielny

Nabożeństwo z Koronką do Bożego Miłosierdzia po angielsku i po polsku odbyło się na najbardziej znanym placu miasta Daley Plaza, przed budynkiem urzędu miejskiego, gdzie znajduje się słynna rzeźba Pabla Picassa. Było ono ukoronowaniem dziewięciu dni czuwania modlitewnego przed ustawionym na czas nowenny wizerunkiem Jezusa Miłosiernego o rozmiarach 2 na 3 metry. Inicjatorem wydarzenia już po raz trzeci była grupa prawnicza The Thomas More Society.

„Niektórzy zastanawiają się, dlaczego nie mamy ludzi w kościołach. Dlatego, że ludzie Kościoła nie wychodzą z Ewangelią na ulice miast” – powiedział Michael Sullivan, organizator wydarzenia. Jedną z intencji setek modlących się było nawrócenie miasta, kraju i świata.

Nowością tegorocznej nowenny były noszone przez jej uczestników identyfikatory z pytaniem: „Czy potrzebujesz modlitwy?”. „Podchodzili do nas ludzie chorzy na raka i udający się na rozprawy sądowe” – powiedział Michael Sullivan. W budynku, przed którym ustawiony był obraz Jezusa Miłosiernego, znajduje się bowiem między innymi sąd miejski. „Najbardziej wzruszająca była para latynoskich imigrantów. Byli w drodze na rozprawę o wysiedlenie ich z domu. Później dowiedzieliśmy się, że sąd umorzył ich sprawę” – stwierdził Michael Sullivan.

Ogromną większość uczestników niedzielnego nabożeństwa stanowili Polacy z Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Lombard na przedmieściach Chicago. Po zakończonej modlitwie uczcili oni święto tańcem i czerwonymi balonami, które wzbiły się w niebo z przymocowanymi do nich obrazkami Jezusa Miłosiernego.

„Modlitwa w publicznych miejscach w Stanach Zjednoczonych nabiera obecnie, w czasie zagrożenia wolności religijnej, ogromnego znaczenia” – stwierdził Michael Sullivan.

Organizatorzy zapowiedzieli, że od przyszłego roku zamierzają rozszerzyć akcję również na inne miasta Stanów Zjednoczonych.