Agata z Wrocławia, szukająca od dawna pracy, spotkała na ulicy koleżankę. „Odpraw po prostu nowennę do św. Józefa, problem się rozwiąże…” – stwierdziła Ewa z uśmiechem.
Uczestnicy ubiegłorocznej pielgrzymki do Kalisza
ks. Rafał Kowalski
Jej entuzjazm Agacie się nie udzielił, ale nowennę odprawiła, tak od serca, okraszając ją gorącymi „apelami” do opiekuna Świętej Rodziny. Dokładnie 19 marca, w jego uroczystość, okazało się, że ma szansę na zatrudnienie. W firmie pracuje już 9 lat. Podobnych historii, często o wiele bardziej spektakularnych, można usłyszeć sporo...
Fanklub męża Maryi
Agnieszka, która zamieściła swoje świadectwo na facebookowej stronie „Fani św. Józefa”, wspomina, że – mając 30 lat i niełatwe doświadczenia życiowe – swoje zamążpójście uważała wręcz za nierealne. „W tym czasie trafiłam do wspólnoty Odnowa w Duchu Świętym i zaczęłam częściej czytać różne informacje na portalach katolickich – relacjonuje. – Na jednym z nich natknęłam się na modlitwę o męża do św. Józefa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.