Chrześcijaństwo - ulubiony chłopiec do bicia

Adam Szewczyk

|

GN 10/2013

Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny. sprzeciwia się naszym sprawom, zarzuca nam łamanie prawa, wypomina nam błędy naszych obyczajów. Mdr 2,12

Chrześcijaństwo - ulubiony chłopiec do bicia

Chrześcijaństwo. Dla świata jeden z ulubionych chłopców do bicia. Bo jest nietolerancyjne i betonowe. Bo stawia nieludzkie wymagania i każe rezygnować z siebie. Wbrew pozorom źródłem tych argumentów nie są liberalne wynurzenia. To stwierdzenia pewnego studenta, który opuścił bardzo prestiżową uczelnię, gdy jej poziom okazał się dla niego za wysoki. Tacy jesteśmy. Jak coś nas przerasta, to mówimy, że nam nie dorasta. Obśmiewa się i zwalcza to, co jest najskuteczniejsze. Przykład? Znana statystyka. małżeństwa, które zerwały kontakt z Bogiem albo mają go na poziomie „szkółki niedzielnej”, rozpadają się w ilości ok. 30–50 proc. Tam gdzie NAPRAWDĘ jest modlitwa i gdzie NAPRAWDĘ jest oddanie swojego życia Bogu, ten odsetek wynosi zaledwie ok. 0,07! Przypomina mi się wiersz o Gabrysiu, co dmuchał na słońce. Jaki był ten Gabryś? No głupi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.