O konklawe, na którym zostanie wybrany następca Benedykta XVI, i atmosferze panującej w Watykanie z Franco Bucarellim
Franco Bucarelli, włoski watykanista, będzie obserwował już szóste konklawe. Był na placu św. Piotra w chwili wyboru Jana XXIII, Pawła VI, Jana Pawła I, Jana Pawła II i Benedykta XVI. Przez ponad 60 lat śledził życie za Spiżową Bramą i podróżował z kolejnymi papieżami po całym świecie
jakub szymczuk
Beata Zajączkowska: Czuje Pan wyjątkowość rozpoczynającego się konklawe, na którym zostanie wybrany następca Benedykta XVI?
Franco Bucarelli: – To z pewnością historyczna sytuacja. Wśród włoskich watykanistów panuje jednak przekonanie, że Benedykt XVI nie wyjawił wszystkich powodów swego odejścia, i to stwarza pewną aurę tajemnicy. Myślę, że to wpłynie na przebieg konklawe. Nie bez znaczenia jest też fakt, że papież emeryt zamieszka potem w Watykanie. Choć na ostatnim spotkaniu z kardynałami powiedział, że przyrzeka bezwarunkową cześć i posłuszeństwo nowemu papieżowi, nie będzie to łatwa sytuacja dla jego następcy.
W jaki sposób rezygnacja papieża może wpłynąć na wybór nowego następcy św. Piotra?
– Do Rzymu przyjeżdżają kardynałowie z całego świata. Wielu z nich o tym, co działo się w ostatnich miesiącach w Watykanie, wie jedynie z mediów. Na pewno będą chcieli dokładniej poznać sytuację. Jedną z takich spraw będzie wyciek tajnych dokumentów, popularnie określany jako Vatileaks.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.