W seminaryjnym domu

Anna Kwaśnicka

|

Gość Opolski 09/2013

publikacja 28.02.2013 00:00

Szukali odpowiedzi na pytanie: „Co jest moim powołaniem?”.

 Klerycy chętnie odpowiadali na dziesiątki pytań Klerycy chętnie odpowiadali na dziesiątki pytań
Anna Kwaśnicka

Człowiek wierzący patrzy na swoje życie z perspektywy powołania, a nie przypadków, dlatego celem naszych rekolekcji jest pomóc młodym ludziom w namyśle nad życiem, by potrafili odpowiedzieć sobie na pytanie: „co jest moim powołaniem?”. Chcemy również rozbudzić w rekolektantach świadomość, że być może Pan Bóg powołuje ich do kapłaństwa – podkreśla ks. Bernard Jurczyk, ojciec duchowny, który poprowadził tegoroczne rekolekcje dla maturzystów w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Opolu. Wzięło w nich udział 56 młodych mężczyzn, głównie maturzystów, ale również kilku uczniów młodszych klas szkół ponadgimnazjalnych, studentów i absolwentów wyższych uczelni. Uczestnicy przyjechali do Opola z różnych stron diecezji gliwickiej i opolskiej. Dla jednych była to pierwsza wizyta w seminaryjnych murach, dla innych już kolejna. Wielu z nich częściej lub rzadziej myśli o powołaniu kapłańskim, szukając w czasie rekolekcji umocnienia. – W seminarium jest kilku moich kolegów z parafii. Nieraz opowiadali mi o życiu kleryka, co bardzo mnie ciekawiło – mówi Tomasz Sopyła z parafii śś. Piotra i Pawła w Opolu. Jest studentem, jest i lektorem. – Chciałem przekonać się, jak wygląda rytm życia w seminarium. Chciałem też w czasie Wielkiego Postu uspokoić się duchowo, przeżyć rekolekcje – podkreśla. Również Dawida Nowaka, maturzystę z parafii św. Andrzeja w Zabrzu, ciekawiło życie kleryków. – Okazało się, że wszystko jest tu bardzo dobrze zorganizowane, dzień dokładnie rozplanowany. Jednak te wszystkie ramy nie stanowią trudności dla osób, które mają powołanie do kapłaństwa – zauważa Dawid. Trzydniowe spotkanie to nie tylko konferencje rekolekcyjne i rozmowy w mniejszych grupach nt. powołania, ale również włączenie rekolektantów w rytm życia seminarium. – Uczestnicy mieszkają razem z klerykami, jedzą w ich refektarzu, modlą się z nimi, wspólnie spędzają czas rekreacji, a przede wszystkim mają szansę rozmawiać, zadawać pytania – mówi ks. Bernard Jurczyk i zauważa: – Jeśli zdecydują się wstąpić do seminarium, to miejsce to już nie będzie dla nich nieznane czy tajemnicze.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

TAGI: