Azariasz modli się pośrodku ognia. W poniżeniu, w ucisku woła skruszony do Pana w imieniu całego swego ludu – Izraela i wyznaje jego winę i wiarę w nieskończone miłosierdzie Boga. I w naszym życiu tak wiele razy ucisk, upokorzenie, przeciwności są jak palący ogień, który nas ogarnął. Obyśmy wtedy, jak Azariasz, z wiarą, z ufnością wołali do Pana, zwróceni ku Niemu całym sercem. Więcej, obyśmy mieli odwagę Go wielbić, wysławiać Jego dobroć. Bo naprawdę nikt, kto Bogu ufa, nie ufa na darmo.