Papież na nasze czasy

Ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 09/2013

publikacja 28.02.2013 00:15

Ostatnich pięciu papieży nadało posłudze biskupa Rzymu nowy kształt. Czy kolejny następca św. Piotra będzie twórczym kontynuatorem tej drogi?

Papież na nasze czasy Loggia bazyliki św. Piotra, w której ukaże się nowy papież Henryk Przondziono

W mediach trwa giełda. Pojawiają się wciąż nowe nazwiska kandydatów na papieża. Tak będzie do końca konklawe. Personalne spekulacje zawsze budzą zainteresowanie, to normalne. O wiele ważniejsze jednak od takiej zgadywanki jest pytanie, jakimi zdolnościami powinien wyróżniać się papież, jakimi kryteriami mogą kierować się kardynałowie przy wyborze. Oczywiście konklawe nie jest i nie może stać się koncertem życzeń. Duch Święty, jak wierzymy, ma tu najwięcej do powiedzenia. Niemniej jednak, patrząc na postacie ostatnich papieży i ich styl posługi, widać wyraźnie pewną tendencję. Pojawił się nowy model sprawowania tego najważniejszego urzędu w Kościele – odpowiadający wyzwaniom współczesności i zarazem bliski temu, co o roli Piotra mówi sama Ewangelia. Jednym ze znaków tej przemiany jest chociażby to, że narodowość kandydata nie ma już dziś większego znaczenia. W 1978 r. to było nie do pomyślenia. Jeśli intuicje są słuszne, zapytajmy, jakim człowiekiem powinien być papież, jakie cechy czy zdolności są ważne dla udźwignięcia ciężaru tej posługi w naszych czasach. Najważniejszym kryterium nie jest bynajmniej liberalny pogląd na prezerwatywy i homoseksualizm, jak życzyłyby sobie mainstreamowe media.

Nowy kształt papiestwa

George Weigel, amerykański teolog, biograf Jana Pawła II, w swojej najnowszej książce „Evangelical Catholicism” dowodzi, że w Kościele katolickim na przełomie XX i XXI w. nastąpiło ostateczne rozstanie z kontrreformacją. Katolicyzm stał się bardziej ewangeliczny, postawił na nowo w centrum osobistą więź z Chrystusem, stał się nastawioną misyjnie globalną wspólnotą uczniów Zmartwychwstałego. Istotną rolę w tych przemianach odegrał Sobór Watykański II, a także papieże ostatniego półwiecza. Pięć poprzednich pontyfikatów stworzyło nowy model tej posługi. Bł. Jan XXIII nadał papiestwu ciepłe, ojcowskie oblicze, niesamowicie skrócił dystans między urzędem a ludźmi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.