Powiedział: wystarczy

Stefan Sękowski

|

GN 08/2013

publikacja 21.02.2013 00:15

O rezygnacji Benedykta XVI i reakcji Niemców na decyzję papieża z Peterem Seewaldem

Peter Seewald, niemiecki dziennikarz, który przeprowadził dwa wywiady rzeki z ustępującym papieżem Peter Seewald, niemiecki dziennikarz, który przeprowadził dwa wywiady rzeki z ustępującym papieżem
pap/EPA/DANILO SCHIAVELLA

Stefan Sękowski: Był Pan zaskoczony decyzją papieża o rezygnacji?

Peter Seewald: – Moment, który Benedykt XVI wybrał na ogłoszenie swojej decyzji, mnie zaskoczył, ale nie sam fakt. To była w pewien sposób zapowiedziana rezygnacja.

Dlaczego?

– Już dwa lata temu Benedykt XVI w „Światłości świata”, wywiadzie rzece, jaki z nim przeprowadziłem, powiedział wyraźnie, że jeśli papież duchowo i cieleśnie nie ma już sił, by pełnić swój urząd, jest jego zadaniem, może nawet obowiązkiem, ustąpić. Benedykt XVI jest człowiekiem konsekwentnym, więc tak też postąpił.

„Nie znam wielu młodych ludzi, którzy byliby w tak dobrej formie jak ten starszy człowiek na Stolicy Piotrowej” – powiedział Pan w rozmowie dla GN dwa lata temu. Teraz papież mówi, że nie ma już sił. Co zmieniło się przez ten czas?

– Najwyraźniej bardzo wiele. Ratzinger nigdy nie oceniał zbyt wysoko swoich sił. Mimo to jeszcze rok temu podejmował swoje obowiązki z niemal młodzieńczym wigorem. Ogromny ciężar wieku krańcowo go zmęczył. Nie oszczędzał się, wyczerpał, a książka „Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo” była ostatnim wielkim dziełem na tym urzędzie, które chciał ukończyć. Już latem ubiegłego roku było jasne, że siły go opuszczają.

Spotkał się Pan wtedy z papieżem?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.