„Po 103 latach moralnego rygoryzmu amerykańscy skauci pękają i już za kilka tygodni dopuszczą do swoich szeregów gejów” – doniosła „Gazeta Wyborcza” w tym samym czasie, gdy Polska dyskutuje na temat ustawy o związkach partnerskich.
Cała logika wychowania skautingu ulegnie rozsypce, gdy pojawi się wymuszona odgórnie tolerancja dla podejrzanych „chłopięcych przyjaźni”
flickr/prayitno
Charakterystyczne było użycie przez dziennik z ulicy Czerskiej aroganckiego słowa „pękają”. Istotnie, ogłoszenie przez zarząd Boy Scouts of America – największej organizacji skautowskiej w USA – zmian zasad postępowania w tej kwestii to wynik wieloletniej presji organizacji gejowskich oraz wspierających je liberalnych mediów i polityków. A owe 103 lata to czas, jaki upłynął od momentu powstania amerykańskiego skautingu.
Naciski na skautów
Od 1990 r. organizacje gejowskie wynajdują i nagłaśniają drużynowych i szeregowych skautów, którzy przedstawiają się jako ofiary dyskryminacji, z powodu konieczności milczenia o swoich preferencjach seksualnych, albo usunięcia z tej przyczyny z organizacji. Przysięga skautów amerykańskich mówi wyraźnie o czystości w myśli, słowie i uczynkach. W połowie lat 90. skarga skauta usuniętego za przyznanie się do homoseksualizmu trafiła do Sądu Najwyższego USA. Władze skautingu wówczas sprawę wygrały
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.