Jest takie powiedzenie, że aby była miłość, musi być co najmniej dwoje. Małżeństwo jest związkiem dwojga, istnieje przyjaźń dwojga ludzi i Jezus posyła uczniów po dwóch. Rola Apostołów Słowian, świętych Cyryla i Metodego, którzy też we dwóch działali, była ogromna. We współczesnej Europie w duchu fałszywej tolerancji apostołowanie wydaje się często sprawą wstydliwą. A może warto wsłuchać się w głos Kościoła, który próbuje rozbudzić na nowo ducha apostolstwa także wśród ludzi świeckich. Dobrać sobie właśnie kogoś drugiego i opowiedzieć innym o Jezusie. Bo wciąż jest za mało takich robotników, a królestwo Boże oddala się, zamiast przybliżać. Rozpoczęty wczoraj Wielki Post skłania do refleksji. Słuchajmy natchnień Ducha Bożego i może bądźmy tym drugim dla kogoś, kto sam próbuje przybliżyć królestwo.