Rzymskie stacje

Joanna Bątkiewicz-Brożek

|

GN 06/2013

publikacja 07.02.2013 00:15

Hanna Suchocka, ambasador Rzeczpospolitej Polskiej przy Stolicy Apostolskiej odwiedziła 44 rzymskie kościoły, wpisując się w ten sposób w starą tradycję przeżywania w Rzymie Wielkiego Postu. Teraz napisała o tym książkę „Rzymskie Pasje. Kościoły stacyjne Wiecznego Miasta”.

 44 kościoły stacyjne w Rzymie to wymagający szlak   44 kościoły stacyjne w Rzymie to wymagający szlak
materiały wydawnictwa
Sacrum i profanum splatają się nad Tybrem na każdym niemal skwerze. Na Zatybrzu, Awentynie, na leniwie spoglądającym na Watykan wzgórzu Gianicolo. Tu czuje się jeszcze oddech męczeństwa św. Piotra (ukrzyżowano go do góry nogami). A przecież dziś na Gianicolo przy pomniku Garibaldiego odbywają się uroczystości państwowe. Sacrum i profanum. Przy łyku czarnego espresso lub zimnej białej falanghiny nasycać się widokiem fasady kościoła św. Agnieszki przy Piazza Navona – to urok Rzymu. Jest jednak coś, czego żaden rzymski przewodnik nie uchwycił. Szlak rzymskich kościołów stacyjnych. Potrzeba wszystkich dni Wielkiego Postu, by go przejść. To wędrówka po kamieniach historii i zakamarkach ludzkiej duszy. Pielgrzymka, gdzie chyba najbardziej sacrum ociera się o profanum nad Tybrem. Wielki Post przestaje w niej kłócić się ze współczesnością, a staje się częścią życia.

Uchwycić sens

Środa Popielcowa. 6.45. Wieczne Miasto o tej porze leniwie przewraca się pod pierzyną porannej ciszy. Tutejsze bary z espresso jeszcze zamknięte. Tymczasem w kościele św. Sabiny tłum. Przy ołtarzu 80 księży. Po południu będzie tu Benedykt XVI i rozpocznie Wielki Post. Santa Sabina to perła jednego z siedmiu wzgórz Rzymu, Awentynu. Od 1218 r. kościół należy do dominikanów. Grzegorz Wielki wyznaczył go na miejsce rozpoczęcia Wielkiego Postu. Jako że świątynia leży na wzgórzu, trzeba wysiłku, by wspiąć się na szczyt. Symbol duchowego trudu przez kolejne 40 dni. Rzymianie w Santa Sabina co roku zaczynają czas przygotowujący do Wielkanocy. „Staram się tu kolejny raz uchwycić sens Wielkiego Postu. Zastanowić się, co zrobić, aby nie stał się swoistą rutyną” – pisze w swoistym przewodniku po rzymskich kościołach stacyjnych Hanna Suchocka. Ambasador Polski przy Watykanie w „Rzymskich pasjach” prowadzi nas do kolejnych stacyjnych świątyń miasta nad Tybrem. Obok poetyckich reminiscencji jest tu sporo osobistych wtrętów. Ale i trudnych pytań. Pytań z pogranicza teologii, o sens ludzkiego życia, Wielkiego Postu. Kolejnego w naszym życiu. Warto tę drogę przejść, nie tyle ze względu na wartość historyczną, smak miasta, co duchowe rozważania bliskie każdemu z nas. Jak to: „»Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. (...) Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy«. Co roku te same czytania przypominają nam, co jest istotne w trakcie postu. (…) Co roku jawi się potrzeba stworzenia sobie nowej przestrzeni w umyśle i w duszy, aby zrozumieć i na nowo zinterpretować te słowa. (…) Jaki to ma być typ modlitwy? Jaki typ postu? (…)

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.