Wrzuceni do jednego worka

Andrzej Grajewski

|

GN 05/2013

publikacja 31.01.2013 00:15

11 lutego w Krakowie rozpocznie się proces, w którym oskarżonymi są także członkowie Komisji Majątkowej. Wątpliwości wzbudza zarówno połączenie ich sprawy z innymi oskarżonymi, jak i rodzaj stawianych im zarzutów.

Wrzuceni do jednego worka 11 lutego przed Sądem Okręgowym w Krakowie rozpocznie się proces, w którym oskarżeni są także członkowie Komisji Majątkowej Roman Koszowski

O winie lub niewinności oskarżonych zadecyduje Sąd Okręgowy w Krakowie, gdzie 11 lutego rozpocznie się odczytywanie aktu oskarżenia. Wcześniej jednak sąd będzie musiał rozstrzygnąć wniosek obrońców członków Komisji Majątkowej, oskarżonych w tym procesie, o wyłączenie ich sprawy z tego postępowania. Nie chodzi tylko o zabieg proceduralny, ale o stworzenie warunków do tego, aby proces odbywał się sprawnie i bez tworzenia medialnego wrażenia, że członkowie Komisji Majątkowej z oskarżonymi w zupełnie innych sprawach tworzą jedną grupę przestępczą.

Dlaczego ich połączono?

Problem z aktem oskarżenia, który pod koniec 2011 r. sporządził prokurator Radosław Woźniak z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, polega m.in. na tym, że połączył on w jedno trzy gatunkowo różne sprawy, które nie mają ze sobą wiele wspólnego. Jest to przede wszystkim sprawa Marka P. – byłego funkcjonariusza organów bezpieczeństwa, prawnika, który przed Komisją Majątkową reprezentował różne podmioty kościelne.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.