Czekając na szarańczę

ks. Jerzy Szymik

|

GN 05/2013

publikacja 31.01.2013 00:15

Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie, Dwie tylko: p o e z j a i d o b r o ć... i więcej nic... C. K. Norwid

Czy przyszłością człowieka XXI wieku musi być niszcząca wszystko, demoniczna szarańcza? Czy przyszłością człowieka XXI wieku musi być niszcząca wszystko, demoniczna szarańcza?
east news/BIOS Beignet Alain

I piąty anioł zatrąbił: i ujrzałem gwiazdę, która z nieba spadła na ziemię, i dano jej klucz od studni Czeluści. I otworzyła studnię Czeluści, a dym się uniósł ze studni jak dym z wielkiego pieca, i od dymu studni zaćmiło się słońce i powietrze. I z dymu wyszła szarańcza na ziemię. [Apokalipsa 9,1–3a]

W 1922 roku ukazała się „Pożoga”, debiut 32-letniej wówczas Zofii Kossak-Szczuckiej, autobiograficzny tom wspomnień z Wołynia, z lat 1917–19, w których Wołyń spłynął krwią. Oto zawarta w książce charakterystyka bolszewickiego żołnierza, wstrząsający opis z pierwszej ręki:

Dobrowolne odepchnięcie od siebie wszystkich jasnych i dobrych stron życia, ustawiczne przebywanie w atmosferze krwi i mordu, powolny zanik uczuć ludzkich, musiały odbić się zewnętrznie, ujawnić na twarzach ludzkich, wytwarzając nowy, specjalny typ – krasnoarmiejca. (…) typ ten był dość jednolity. Niezależnie od czerwonych odznak i ubrania, każdego z towariszczy można było poznać na pierwszy rzut oka, podobni byli bowiem do siebie jak rodzeni bracia. Przede wszystkim rzucało się w oczy, że byli to ludzie młodzi, przeważnie prawie wyrostki. Czemu tak było, gdzie się podziewali starsi, nie wiem. Cera blada, chorobliwie nalana, zaognione oczy, wszystkie najwstrętniejsze nałogi, plugawe choroby. Wyraz twarzy idioty albo zwierzęcia. Ubranie w strzępach, w kieszeni setki tysięcy. Przesyt i nuda graniczące z rozpaczą.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.