Brytyjczycy jadą na Mali

PAP

publikacja 26.01.2013 15:55

Sentinel R-1 ma wesprzeć francuską operację wojskową przeciwko islamistom. Samolot będzie działał z amerykańskiej bazy lotniczej w Senegalu.

Brytyjczycy jadą na Mali Konflikt w Mali trwa EPA/NIC BOTHMA

"Maszyna tego typu, która sprawdziła się w Libii i w operacjach antypartyzanckich w Afganistanie, wzmocni potencjał zwiadu lotniczego" - powiedział minister obrony Philip Hammond cytowany przez sobotni "Daily Telegraph".

Decyzję o wysłaniu samolotu produkowanego przez koncern Raytheon na bazie Bombardiera podjęła po konsultacjach z Francuzami brytyjska Narodowa Rada Bezpieczeństwa.

Maszyna z pięcioosobową załogą zwykle lata na wysokości 12 tys. m. W powietrzu może przebywać do 9 godzin. Zbiera dane z terenu o dużej powierzchni, które mogą analizować na bieżąco członkowie załogi samolotu lub personel naziemny, planując operacje.

Uprzednio - w ramach wsparcia francuskiej operacji - Londyn wysłał do Mali dwa samoloty transportowe C-17.

"Rosnące zaangażowanie w Mali nasuwa skojarzenia z operacją w Sierra Leone, gdzie początkowo wysłaliśmy niewielkie siły, a z czasem przejęliśmy całość operacji Narodów Zjednoczonych" - powiedział "Daily Telegraph" Matthew Jamison specjalista ds. zachodniej Afryki z instytutu RUSI (Royal United Services Institute).

"Sugeruje to, że nasze zaangażowanie rośnie i wyobrażam sobie, że w najbliższych tygodniach i miesiącach jego zakres będzie się zwiększał" - dodał.

"Następnym logicznym krokiem będzie wysłanie w region kolejnych samolotów transportowych i zwiadowczych, a na dalszym etapie bojowych. W. Brytania najprawdopodobniej wyśle do Mali kilkudziesięciu wojskowych z zadaniem przeszkolenia malijskich żołnierzy w oparciu o rozpoczynający się w lutym program UE" - zauważa ze swej strony "Daily Telegraph".

Premier David Cameron ostrzegł ostatnio, że walka z Al Kaidą w północnej i zachodniej Afryce to sprawa całego pokolenia. Może to oznaczać, że z czasem Londyn skieruje do tego rejonu również siły naziemne. Mają tam też zostać rozmieszczone siły kilku państw zachodnioafrykańskich.