Wierzę, bez dyskusji

Gość Łowicki 04/2013

publikacja 24.01.2013 00:00

O mamie niezmuszającej do Różańca i czerstwych wierzących z o. Krzysztofem Oniszczukiem, gwardianem klasztoru o. franciszkanów w Miedniewicach, rozmawia Agnieszka Napiórkowska.

 Ojciec Krzysztof Oniszczuk nie widzi potrzeby dyskutowania o tym, co mówi Bóg Ojciec Krzysztof Oniszczuk nie widzi potrzeby dyskutowania o tym, co mówi Bóg
Agnieszka Napiórkowska

O. Krzysztof Oniszczuk: – Wiara jest fundamentem i podstawą wszystkiego. I choć może niektórych to zdziwi, uważam siebie za człowieka dość liberalnego, w sensie społecznym, politycznym. Nie bardzo przejmuję się, czy to strona lewa czy prawa. Natomiast fundament wiary oparty na Ewangelii jest dla mnie tym czymś, co wyznacza kierunek wyborów. W moim przypadku, jako zakonnika, kapłana, jest też siłą do pracy, myślenia, wymyślania, tworzenia. Jest też troską o to, żeby człowiek, z którym się spotykam, miał szansę i możliwość bycia z Panem Bogiem, czy przybycia do Pana Boga.

To znaczy, że jest ona ważna i konieczna do życia.

– Moi znajomi nieraz mówią, że zazdroszczą mi wiary. A ja się temu dziwię. Oni zazdroszczą mi prostego podchodzenia do wiary. Tego, że mimo iż studiowałem teologię, nie poodejmuję dysput teologicznych na temat dogmatów. Być może wynika to z wychowania w rodzinie, z przykładu mojej mamy i z wewnętrznego przekonania. Przyjmuję wszystko, bo tak powiedział Pan Bóg. I koniec. Nie widzę nawet sensu dociekania tego. A rozumem staram się na tyle, na ile potrafię, w tym trwać i realizować to w życiu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.