Mnich ze szkoły Ho Chi Minha

Karina Grytz-Jurkowska

|

Gość Opolski 03/2013

publikacja 17.01.2013 00:00

Ludzie. Choć jego podstawówce w Żywocicach patronował krwawy komunistyczny przywódca, wyrósł na porządnego chłopaka, a jego uczciwość doceniło UNESCO.

Norbert Mnich (po prawej) z wychowankami i Adrianem Cichoniem, wiceprezesem klubu w rodzinnych Żywocicach Norbert Mnich (po prawej) z wychowankami i Adrianem Cichoniem, wiceprezesem klubu w rodzinnych Żywocicach
Karina Grytz-Jurkowska

Grubba, Kucharski, Dryszel – te nazwiska czołowych polskich tenisistów z lat 80. zna niemal każdy. Wśród ówczesnych kadrowiczów jest też Norbert Mnich, chłopak z podkrapkowickich Żywocic. Z rakietką w ręku zwiedził prawie cały świat, trafił nawet do Korei Północnej i Indii. Dziś wskazuje innym sportową drogę.

Od „deski” do Rzymu

Gdy w Szkole Podstawowej w Żywocicach, wówczas im. Ho Chi Minha, pojawia się nauczyciel Rudolf Wieloch, przynosi w „wianie” ze Ściborowic dwa stoły tenisowe. U chłopaków z Żywocic rodzi się miłość do ping-ponga. – Trener był nauczycielem matematyki, ale też liczącym się lekkoatletą. To człowiek bardzo wymagający, zarówno jeśli chodzi o sport, jak i o szkołę. Wychowany jeszcze po staremu, z zasadami, zacięty w osiąganiu celów. Dla mnie był jak drugi ojciec – opowiada Norbert Mnich. Młodzi żywociczanie grają zwykłymi „deskami”. Lepszy sprzęt trzeba dopiero wygrać na turniejach. Za salę gimnastyczną musi starczyć korytarz. Ale młodzi bardzo chcą grać, a zaproszenie na trening to wyróżnienie. – Jak dostałem lepszą rakietkę, tzw. gąbkę, spałem z nią dwie noce. Każdy wyjazd to było wydarzenie, emocje. Jeździło się po całej Polsce, spotykało z różnymi ludźmi. Tenis dużo mi dał. Nauczył mnie też swobody wypowiadania się, co było bardzo cenne dla chłopaka ze Śląska – podsumowuje Norbert Mnich. Beata Wieloch, Danuta Glacel, Norbert Mnich i Marcin Bomba z Żywocic wygrywają ogólnopolską spartakiadę młodzieży.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.