Konfesjonał czy spa?

Ireneusz Krosny

|

GN 03/2013

Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi! Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was.Łk 10,5-6

Konfesjonał czy spa?

Dziś wiele mówi się o relaksacji, spokoju, odstresowaniu, a coraz mniej o pokoju. Podobnie jak coraz rzadziej mówi się o stanie serca, a skupia się tylko na uczuciach, myślach. Patrzy się więc coraz bardziej powierzchownie, mylnie utożsamiając pokój serca ze zrelaksowaniem. Tymczasem pokój, jak czytamy w Liście do Galatów, jest owocem Ducha, więc może pojawić się w sercu tylko wraz z Jego obecnością. Jednak Duch Święty nie może zamieszkać w sercu, które jest przepełnione grzechem, a więc pokoju w takim sercu również nie będzie. Próżno mi dążyć do pokoju, gdy serce jest daleko od Boga. Mogę zatem usłyszeć na Mszy: „Pokój Pański niech zawsze będzie z wami” i nic w moim sercu się nie zmieni, jeśli nie będę miał Ducha Świętego w sobie. Początkiem wszelkiej łaski jest pojednanie z Bogiem, więc po prawdziwy pokój serca nie idzie się do spa, ale do konfesjonału.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.