PAP
publikacja 03.01.2013 20:20
Czwartkowy sparing Milanu z czwartoligowym klubem Pro Patria został zakończony po niespełna 30 minutach po tym, jak mediolańscy piłkarze opuścili boisko na znak protestu przeciwko rasistowskim okrzykom kibiców gospodarzy.
Piłkarze AC Milan zeszli z murawy w proteście przeciw rasistowskim okrzykom kibiców IV-ligowego Pro Patria goatling / CC-SA 2.0
Jak poinformowano na oficjalnej stronie Milanu, z trybun rozlegały się rasistowskie okrzyki pod adresem Kevina-Prince'a Boatenga, M'Baye Nianga, Urby'ego Emanuelsona i Sulleya Muntariego.
Zamieszczony w internecie film pokazuje, że pierwszy nie wytrzymał Boateng. Pomocnik Milanu przerwał grę, wziął piłkę i kopnął ją w kierunku trybuny zajmowanej przez kibiców Pro Patrii. Po chwili zdjął koszulkę, a następnie zszedł z boiska. Podobnie uczynili jego koledzy z drużyny.
"Jestem rozczarowany i smutny. Myślę jednak, że podjęliśmy właściwą decyzję o tym, aby nie wracać na boisko. Chcieliśmy pokazać szacunek wobec naszych piłkarzy i wszystkich innych ciemnoskórych zawodników w każdej lidze. Musimy powstrzymać takie niecywilizowane zachowanie" - przyznał trener Milanu Massimiliano Allegri.