Zawieszony

Marcin Jakimowicz

|

GN 01/2013

publikacja 03.01.2013 00:15

Umierał na OIOM-ie. Zaglądał śmierci w oczy. Wspólnota rozpoczęła szturm. Mailowo-modlitewny. Błagała o cud.

Wojciech Chuchnowski z żoną Inką i dziećmi Wojciech Chuchnowski z żoną Inką i dziećmi
henryk przondziono

Wojtek Chuchnowski, ojciec trojga dzieci, mieszka z rodziną w Gliwicach. Pisze programy na smartfony i tablety. Przed rokiem przeżył bardzo ciężki wstrząs septyczny. Mógł umrzeć trzy razy, gdy przestały działać nerki, serce i płuca. Lekarze byli bezradni. Wspólnota Emmanuel rozpoczęła modlitewny szturm. W sieci zawrzało… Rozpoczęła się walka na śmierć i życie. Proszono o wstawiennictwo Piotra Goursata – założyciela wspólnoty. Oto historia utkana z maili. Ostatni napisany został wczoraj.

4.01.12

Prosimy Was bardzo o modlitwę za naszego brata Wojtka Chuchnowskiego. Od kilku dni walczy z silnym bólem. Dziś zostanie przyjęty do szpitala i prosimy o światło Ducha Świętego dla lekarzy, aby dobrze go zdiagnozowali i podjęli odpowiednie leczenie. Powierzamy Waszej modlitwie także jego żonę Inkę, o potrzebne siły na ten czas i zawierzenie Bogu. Niech dobry Bóg będzie dla nich miłosierny i chroni od zła. Z modlitwą, Ania i Piotrek.

4.01.12

Pilne i ważne! Kochani, gorąco prosimy o modlitwę za naszego brata Wojtka, męża Inki i ojca trójki dzieci. Ma wysoki stan zapalny i chcą go operować, a tak naprawdę nikt nie wie, co mu jest. Niech Bóg będzie z nim i nie dopuści, aby coś działo się niezgodnie z Jego wolą. Wojtek trafił dzisiaj do szpitala, gdzie została stwierdzona u niego ciężka reakcja zapalna organizmu na zakażenie, potocznie zwana sepsą. Prosimy wszystkich o żarliwą modlitwę. Z Bogiem! Leszek, Sekretariat Prowincji Polski Południowej.

5.01.12

Wg informacji od Inki Wojtek jest dializowany i intubowany. Sytuacja wygląda źle. Dziękujemy za dotychczasową modlitwę i dalej o nią prosimy. Agnieszka i Adam.  

6.01.12

Kochani, prosimy Was nadal o pilną modlitwę za Wojtka. Jego stan jest określany jako krytyczny. Lekarze mówią, że w każdej chwili może umrzeć. Módlcie się za wstawiennictwem Piotra Goursata. Niech Bóg okaże swoją Miłość! Leszek.

8.01.12

Inka napisała, że pojawiła się nadzieja, że Wojtek będzie żył, ale na razie „ma wszystko sztuczne i śpi”. Ewelina i Adrian Kołodziej zadzwonili do znajomych sióstr z Rybna z prośbą o modlitwę: siostry powiedziały, żeby modlić się nie tylko o uzdrowienie, ale uwielbiać Pana we wszystkich planach, jakie ma wobec Wojtka. Z modlitwą, Ania.   

10.01.12

Stan Wojtka jest nadal bardzo ciężki. Wciąż potrzebuje żarliwej modlitwy o uzdrowienie, o którą bardzo Was prosimy. W tej modlitwie pamiętajmy o wstawiennictwie Piotra Goursata. Uwielbiajmy Pana za cuda, które już się dokonały! Agnieszka i Adam.

11.01.12

Prosimy o pilną modlitwę, ponieważ próba odłączenia sztucznej nerki nie powiodła się. Nerki nie podjęły samodzielnej pracy. Dzisiaj ma być przeprowadzone badanie tomografem. Pamiętajmy o wstawiennictwie Piotra Goursata! Leszek.

12.01.12

Narządy wewnętrzne nie chcą podjąć samodzielnej pracy. Prosimy o nieustanną modlitwę za wstawiennictwem Piotra Goursata w intencji wyzdrowienia Wojtka. Adam.

16.01.12

Leki, które podają Wojtkowi, nie chcą zadziałać, ma gorączkę. Pamiętajmy nadal w wytrwałej modlitwie razem z Piotrem Goursatem.

18.01.12

Lekarze nie potrafią zdiagnozować przyczyny choroby Wojtka, cały czas walczy o życie. Trwajmy w modlitwie.

21.01.12

„Bóg nas pociesza w każdym naszym utrapieniu, byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce, pociechą, której doznajemy od Boga” (2 Kor 1,4). Wojtek jest po operacji płuca, choć prawdopodobnie czeka go jeszcze jedna na drugie płuco. Na razie nie wiadomo kiedy. Na Śląsku pojawił się pomysł, aby modlić się o uzdrowienia Wojtka, a także o siły dla Inki i całej rodziny codziennie o godz. 21 Koronką do Bożego Miłosierdzia i modlitwą do Piotra Goursata. Ania.

23.01.12

Nasz brat z Gliwic – Wojtek Chuchnowski jest nadal w bardzo ciężkim stanie. Wiemy, że pamiętacie o nim w swoich modlitwach, ale chcielibyśmy jeszcze raz poprosić Was o szczególne zaangażowanie w nią. Prośba nasza wynika z wezwania, jakie poczuła bardzo mocno w swoim sercu jedna z naszych sióstr we Wspólnocie w Warszawie podczas adoracji Najświętszego Sakramentu. „Bóg chce uzdrowić Wojtka, a nas wzywa do jeszcze gorliwszej modlitwy i zjednoczenia między Prowincjami”. Bardzo prosimy zatem wszystkie Siostry i wszystkich Braci w Polsce o ofiarowanie codziennej Komunii św. w intencji uzdrowienia Wojtka. Prosimy również, by o zdrowie Wojtka modlić się za wstawiennictwem Piotra Goursata, odmawiając codziennie modlitwę o jego beatyfikację. Jeśli ktoś nie może w danym dniu iść na Mszę św. i przyjąć Komunii św., to zachęcamy, by odmówił Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Wierzmy i ufajmy, że już wkrótce będziemy świadkami po raz kolejny objawiającej się Chwały Bożej! Prośmy Maryję, matkę Emmanuela, o wstawiennictwo u Swojego Syna.

24.01.12

Wczoraj Wojtek znów się gorzej poczuł, są jakieś problemy z respiratorem, nie wiadomo też, czy będzie miał operację na drugie płuco, stan dalej ciężki. Inka wszystkim dziękuje za modlitwę. Dziś są Wojtka urodziny. Trwajmy na modlitwie! Ania.

1.02.12

Wczoraj Wojtkowi udało się przyjąć Komunię św., lekarze dalej badają przyczyny, nie wykluczają ostrej białaczki. Pamiętajmy w modlitwie, Ania.

4,02.12

Stan Wojtka nadal ciężki, cały czas jest na OIOM-ie. Zrobił się mu ropień na śledzionie, która została uszkodzona podczas operacji płuca. Poza tym lekarze zastanawiają się nad przyczyną tak małej odporności, ale aby mogli mu zrobić bardziej szczegółowe badania (np. pobrać szpik), musi poczuć się lepiej. Prośmy Maryję, Matkę Emmanuela, aby wstawiała się za Nim u Syna! Ania.

6.02.12

„A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskali zdrowie” (Mk 6, 56b). Lekarzom udało się zbić gorączkę u Wojtka, jak wszystko pójdzie dobrze, to w tym tygodniu chcą go przenieść na inny oddział, by zrobić bardziej szczegółowe badania. Trwajmy w modlitwie, Ania.

9.02.12

Wojtek został przeniesiony na oddział nefrologii. Lekarze zdiagnozowali u niego zapalenie płuc i zapalenie serca. Pamiętajmy dalej w modlitwie, Ania.

14.02.12

Ciągle utrzymuje się gorączka, ale jednocześnie każdy dzień to mały kroczek do przodu. Trwajmy w modlitwie, Ania.

2.03.12

Mija 9. tydzień modlitwy o uzdrowienie Wojtka za wstawiennictwem Piotra Goursata. Od wczoraj Wojtek jest już w domu. Został wypisany ze szpitala, jego organy wewnętrzne podjęły pracę. Chwała Panu! Wszystkim siostrom i braciom ze Wspólnoty dziękujemy za pamięć i modlitwę. Dziękujemy za wszystkie ofiarowane komunie św. w intencji Wojtka i konkretne modlitwy. Wszyscy doświadczyliśmy działania mocy Bożej. Doświadczyliśmy też niesamowitego poczucia jedności i braterstwa we Wspólnocie. Uwielbiajmy naszego Pana w życiu, zdrowiu Wojtka, i Jego planach wobec niego. Kończąc ten czas szczególnej modlitwy w intencji Wojtka, chcemy jednocześnie prosić o pamięć w modlitwie we wszystkich innych zgłaszanych prośbach. Niech Maryja, Matka Emmanuela, wstawia się za nami w naszym wzrastaniu w łasce współodczuwania.

6.03.12

„Talita Kum – dziewczynko mówię ci wstań... A wszyscy płakali i żałowali jej. On zaś rzekł: Nie płaczcie, nie umarła, lecz śpi... I powrócił duch jej, i zaraz wstała, a On polecił, aby jej dano jeść”. Kochani!!! Dziękuję Wszystkim za Waszą modlitwę. Będąc zawieszony między niebem a ziemią, bardzo potrzebowałem Waszego wsparcia. To, co się wydarzyło, było dla mnie tak nagłe, że dopiero teraz wszystko składa mi się w jeden cały film. Miałem bardzo ciężki wstrząs septyczny. Według lekarzy, mogłem umrzeć trzy razy, gdy przestały działać nerki, serce, płuca, ale ja w tym czasie śniłem. Miałem piękny sen, w którym byłem w przedsionku nieba, czułem wielki spokój i radość. Chciałem pójść w tę radość, ale Pan chciał, abym przez moje uzdrowienie zaświadczył o Jego wielkiej mocy. Według lekarzy, mój stan był bardzo zły, rokowania na przeżycie były bardzo niskie. Cytuję rozpoznanie: ciężka sepsa. Wstrząs septyczny o etiologii MSSA w przebiegu ropnego zapalenia migdałków. Niewydolność wielonarządowa: ostra niewydolność oddechowo-krążeniowa, ostra niewydolność nerek, ostra niewydolność wątroby, śpiączka mózgowa i wiele innych rzeczy. Ale nasz kochany Pan i Zbawca uzdrowił mnie z tego wszystkiego, dzięki Waszej modlitwie oraz Zjednoczeniu, a przede wszystkim dzięki wstawiennictwu Piotra Goursata. Nie mówiłem tego jeszcze nikomu, oprócz mojej kochanej żony Inki. Kiedy zabierano mnie z domu do szpitala, gdy z minuty na minutę stawałem się słabszy, gdy już nie miałem sił, całe moje życie oddałem wstawiennictwu Piotra. Ostatnie moje modlitwy skierowałem do niego, aby pozwolił mi przejść przez tę sytuację. Miałem przed oczami obrazek z wizerunkiem Piotra i gorąco modliłem się za jego wstawiennictwem. Wszystko to, co się później wydarzyło, moje uzdrowienie, to CUD Piotra Goursata, jestem o tym przekonany w 100 procentach. Chwała Panu. Wasze zaangażowanie modlitewne, Wasza troska o mnie powodują, że chciałbym każdemu z osobna podziękować. Jestem już w domu, dochodzę do siebie. Jeszcze miesiąc temu nie wiedziałem, co to znaczy chodzić, a nawet siedzieć. Dziś już chodzę, zaczynam funkcjonować normalnie. Oczywiście różne rany pooperacyjne mnie bolą, ale jestem szczęśliwy, że otrzymałem drugie życie, abym mógł jeszcze mocniej zaświadczyć o wielkiej miłości Jezusa do nas i że On żyje. Teraz jeszcze bardziej rozumiem słowa: „być w świecie nie będąc ze świata“. Chwała Panu! Do zobaczenia, mam nadzieję, że uda się nam jak najszybciej spotkać. Proszę, przekażcie tę wiadomość całej Wspólnocie. Wojtek Chuchnowski.

Boże Narodzenie 2012

Mija już niemal rok, jak Bóg dał mi doświadczyć swojej wielkiej miłości, którą ma dla każdego człowieka. W moim sercu pozostała ta wielka tajemnica, którą każdy człowiek pozna na swojej drodze życia – przejście przez bramę z mroku do Światłości. A wszystko zaczęło się w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, dokładnie rok temu. I teraz siedząc z rodziną przy świątecznym stole, przy pięknej choince, dziękuję Panu Bogu za Jego wielki dar dla mnie, dla całej naszej rodziny. Dziękuję za każdą modlitwę, za każde zaangażowanie, tak bardzo bym chciał wszystkim z osobna podziękować. Tak dużo było osób, które modliły się za mnie, nie tylko ze Wspólnoty Emmanuel, ale z różnych innych miejsc. Gdy dowiedziałem się, co się dzieje wokół mojej osoby, nie mogłem uwierzyć w to, jaki utworzył się wielki krąg modlitwy wstawienniczej w mojej intencji. Będąc w śpiączce, gdy moje ciało umierało, tak mocno czułem modlitwę i ta nić łączyła moją duszę z ziemią. Wielokrotnie przez ten rok zastanawiałem się, dlaczego Pan Bóg doświadczył właśnie mnie. Teraz już wiem dlaczego. Odpowiedź jest bardzo prosta: aby imię Jezusa było uwielbione i wywyższone. Aby prawda o wielkiej miłości Boga jeszcze mocniej została pokazana. Dziś jestem całkowicie zdrowy, bez żadnych powikłań wynikających z tak ciężkich przejść. Tak jakby nic się nie wydarzyło. To znak cudownej obecności naszego Pana i Zbawiciela Jezusa, który jest obecny z nami aż po wszystkie dni! Amen. Wojtek.

Kim był Piotr Goursat?

To założyciel wspólnoty Emmanuel. Miał ogromne poczucie humoru. Na zdjęciach widzimy, jak w paryskim berecie i czerwonym szaliku mknie na rowerze. Był krytykiem filmowym, często oglądał kilka filmów dziennie. Po doświadczeniu chrztu w Duchu Świętym w latach 70. powołał do życia Wspólnotę Emmanuel. Owoce? Ogromna fantazja przyciągająca młodych – barka na Sekwanie przerobiona na miejsce spotkań, odkryte na nowo sanktuarium Paray-le-Monial, miesięcznik „Il est vivant!”, działający nieprzerwanie od prawie 40 lat, wspólnota zakorzeniona w 57 krajach. Piotr często powtarzał, że Pan Bóg posługuje się biedakami, żeby pokazać, że to On sam działa.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.