Tylko w 2012 roku w Domu Matki i Dziecka bezpieczne miejsce odnalazło 67 matek i dzieci, a od początku istnienia placówki – blisko 1200 osób.
Ze swoimi mamami mieszkają tu noworodki, dzieci przedszkolne i wczesno-szkolne. Dla nich wszystkich to bezpieczna przystań
Anna Kwaśnicka
Są wśród nich nastolatki w ciąży, jak i dojrzałe kobiety, które znalazły się na zakręcie. Jedne matki mieszkają tu pół roku, inne rok, a nawet dłużej. – Chcemy, by kobieta, wychodząc od nas, miała swoje źródło utrzymania, by miała dokąd pójść – podkreśla s. Ewa Lyga, dyrektorka Domu Matki i Dziecka w Opolu-Grudzicach. Ks. Jerzy Dzierżanowski, wiceprezes Diecezjalnej Fundacji Ochrony Życia, która ten dom prowadzi, dopowiada, że dzięki wsparciu licznych darczyńców każdej matce mogą na nowy start zapewnić podstawowe wyposażenie. – Nieważne, czy będzie miała jeden pokój, czy niewielkie mieszkanie, ale podstawowe sprzęty, jak szafy czy lodówka, już w nim będą – mówi.
Gdy nie mają znikąd wsparcia
Dom Matki i Dziecka, który powstał w 1993 r. w dwóch hotelach robotniczych, jest miejscem dla kobiet w stanie błogosławionym, które z rozmaitych przyczyn nie mają, gdzie się podziać. Zdarza się, że na wieść o ciąży ich partnerzy się ulotnili, a rodzice wyrzekli. I chociaż scenariuszy, które napisało życie, jest wiele, efekt ten sam – matka, oczekując przyjścia na świat dziecka, nie ma warunków do życia. – U nas kobiety mogą spokojnie przygotować się do macierzyństwa. Otaczamy je opieką w czasie ciąży, porodu i pierwszych miesięcy życia dzieci. Bezpieczne schronienie znajdują u nas również matki z małymi dziećmi, które są ofiarami przemocy bądź są bezdomne – wyjaśnia s. Ewa Lyga.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.