Antyaborcyjna wystawa „Wybierz życie” miała być na rynku 11 dni. Rankiem dnia drugiego nie było już po niej śladu. Organizatorzy ekspozycji mówią o skandalu, a urzędnicy z ratusza przekonują, że wystawa spełniła już swoją edukacyjną misję.
Organizatorzy wystawy „Wybierz życie” zapowiadają, że będą się starać, by ekspozycja jeszcze raz, tym razem na dłużej, trafiła do Płońska
Dawid Turowiecki
Fundacja PRO – Prawo do Życia ma już za sobą prawie 300 takich wystaw w całym kraju. Padały pod jej adresem m.in. oskarżenia o wywołanie zgorszenia społecznego. W Płońsku również nie obeszło się bez kontrowersji, czego efektem było zwołanie konferencji prasowej z udziałem władz miasta i reprezentantów stowarzyszenia broniącego nienarodzonych dzieci.
Ze strony fundacji organizacją wystawy zajął się płońszczanin Artur Kuciński, który wybrał rynek jako miejsce prezentacji wielkoformatowych zdjęć potępiających aborcję. Miał on ustną zgodę z ratusza na zainstalowanie ekspozycji w dogodnym terminie. Czekał tylko na oficjalne pismo z pozwoleniem zajęcia pasa ruchu drogowego. Wystawa stanęła 6 grudnia po południu, a w piątek rano Kuciński usłyszał, że zgody jednak nie dostanie, więc musi zdemontować prezentację.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.