Liturgia Kościoła nie może sobie z tym poradzić

o. Leon Knabit

|

GN 51/2012

publikacja 27.12.2012 00:15

Ujrzał i uwierzył. J 20,8

Liturgia Kościoła nie może sobie z tym poradzić

Zaraz po Bożym Narodzeniu wspominamy Apostoła 
i Ewangelistę, który rozważając niezgłębioną tajemnicę Słowa, podał do wierzenia fakt dla niego oczywisty: Słowo stało się ciałem. Liturgia Kościoła nie może sobie poradzić z wyczerpaniem w ciągu jednego roku całego bogactwa zbawczej misji Chrystusa na ziemi i dlatego dzisiejsza relacja o Zmartwychwstaniu łączy się prawie bezpośrednio z Bożym Narodzeniem. Punktem kulminacyjnym wiary Jana, towarzyszącego Jezusowi na początku publicznej działalności i aż do śmierci krzyżowej, było wejście 
do grobu, w którym złożono martwe ciało Jezusa 
i w którym pozostały tylko zwinięte płótna. I oto kolejne wyzwanie dla naszej wiary. Czy zatrzymujemy się na choince, kolędach, wołku i osiołku, których zresztą w biblijnej relacji Bożego Narodzenia nie ma? A może jednak wierzę w Jezusa, który dla nas, ludzi, i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba… I zmartwychwstał… Wierzę!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.