publikacja 13.12.2012 00:00
Rozmowa z instruktorami śpiewu Dominiką Płonką, wiceprezesem stowarzyszenia Natural Voice Perfection, oraz Jakubem Turkiewiczem, organistą w gliwickiej parafii św. Antoniego.
ks. Waldemar Packner
Ks. Waldemar Packner: Czym zajmuje się stowarzyszenie Natural Voice Perfection?
Dominika Płonka: – Pomaga tym, którzy śpiewają lub dużo mówią i potrzebują trenowania głosu. NVP ma siedzibę w Krakowie i obecnie należy do niego kilkanaście osób, które przeszły specjalistyczne szkolenia i zdały egzaminy z kształcenia głosu.
Czyli pomagacie tym, którzy na co dzień zawodowo „zdzierają” gardło?
Jakub Turkiewicz: – Tak. Przy wydobywaniu dźwięku najważniejsze jest odpowiednie zwarcie strun głosowych. Niewielu wie, że struny głosowe nie zostały stworzone po to, aby mówić czy śpiewać.
Nie? Więc po co?
D.P.: – Do podnoszenia ciężarów, rodzenia dzieci, itd. Zwykle gdy podnosimy ciężar, zamykamy oddech (zwieramy struny głosowe), a potem wydobywamy dźwięk. A to, że mówimy czy śpiewamy, jest darem Pana Boga, który posiedliśmy później.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.