Tablety prowadzą w pole

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 50/2012

publikacja 13.12.2012 00:00

Wdrażanie rewolucyjnych zmian w systemie ratownictwa medycznego dobiega końca, ale wciąż budzi protesty. Zbiegły się one ze śmiercią dwóch osób, które nie doczekały się przyjazdu karetki.

Karetka przy zakopiańskim szpitalu jest gotowa na wyjazd na wezwanie. Czy tym razem ekipa ratunkowa zdąży na czas z pomocą? Karetka przy zakopiańskim szpitalu jest gotowa na wyjazd na wezwanie. Czy tym razem ekipa ratunkowa zdąży na czas z pomocą?
Jan Głąbiński

Kiedy 80-letnia kobieta ze Skrzypnego na Podhalu zasłabła, rodzina zawiadomiła pogotowie. Na ratunek wyruszyła karetka z Zakopanego. Zespół miał być prowadzony na miejsce za pomocą systemu opartego na technologii telefonii komórkowej i lokalizacji satelitarnej. Niestety, Skrzypne było poza zasięgiem sieci. W wyniku tego przejechanie 19 km zajęło karetce... 40 minut! Starsza góralka nie doczekała się pomocy, zmarła.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.