W wielkiej dyskusji o in vitro, niestety, niejednokrotnie nierzetelnej i bardzo upolitycznionej, musi najpierw paść pytanie najważniejsze: o poczęcie człowieka.
KAROLINA PAWłOWSKA
To jest podstawowe pytanie, unikane najczęściej lub zamazywane terminem „początek ludzkiego życia”. Przy czym „początek” ten zależny jest od subiektywnych ludzkich przekonań i ciągle bywa przesuwany niemal do momentu narodzenia.
Chcę się powołać na sesję naukową w Poznaniu, zatytułowaną „Człowiek – od kiedy?”. Na niej również profesorowie genetyki orzekli jednoznacznie, że życie zaczyna się wtedy, kiedy komórka jajowa zostaje zapłodniona i ona ma już potencjał rozwoju w cały organizm ludzki. Rozmycie, a niejednokrotnie zakwestionowanie wprost podstawowych ludzkich praw i wartości, z nietykalnością ludzkiego życia włącznie, a także skrajnie subiektywne kryteria ich wyboru, otwierają przestrzeń do niebezpiecznych nadużyć.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.