Problemy pani Haliny

Agata Ślusarczyk

|

Gość Warszawski 47/2012

publikacja 22.11.2012 00:00

Jak poradzić sobie ze wścibską sąsiadką, toksyczną siostrą i córką egoistką? Podpowie publiczność. 13 listopada w Bielańskim Ośrodku Kultury można było wziąć udział w nietypowym przedstawieniu.

 Podczas spektaklu widzowie mogli udzielać rad głównej bohaterce Podczas spektaklu widzowie mogli udzielać rad głównej bohaterce
Agata Ślusarczyk

Pani Halino, niech pani porozmawia z mężem o swojej córce. I więcej o swoich sprawach mówi także siostrze – rady publiczności mnożyły się. Przed widownią Bielańskiego Ośrodka Kultury stała Halina. Ma 62 lata, od blisko 40 jest mężatką i od niedawna emerytką. I ma pewien problem: czuje się samotna, nic jej się nie chce, i nie ma pomysłu, jak rozwiązać swoje problemy. Wystarczyło zobaczyć kilka scenek z jej życia, by przekonać się, że to, co mówi jest prawdą. Dorosła córka, chcąc „podrzucić” jej wnuczkę, szantażuje ją emocjonalnie, sąsiadka najlepiej wie, co jest dla niej dobre, a najbliższa rodzina nie daje oczekiwanego wsparcia. Wręcz przeciwnie – podcina skrzydła, gdy chce realizować swoje pasje. Szukaniem rozwiązania kłopotów głównej bohaterki zajęła się... publiczność.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.