Długodystansowiec

ks. Marek Gancarczyk

|

GN 47/2012

Pierwszy numer „Gościa Niedzielnego” ukazał się w niedzielę 9 września 1923 r.

Długodystansowiec

Trwa zatem dziewięćdziesiąty rok wydawania naszego tygodnika. Przyznają Państwo, że to całkiem ładna rocznica. Tylko nieliczne media mogą pochwalić się tak długą historią. A trzeba podkreślić, że poza latami II wojny światowej tygodnik ukazywał się nieprzerwanie. Nawet w ciężkich latach stalinowskich udało się diecezji katowickiej utrzymać tytuł przy życiu. Właśnie ze względu na okrągłą rocznicę kalendarz na rok 2013 został poświęcony krótkiej lekcji historii. Zrobiliśmy to m.in. dlatego, by dostarczyć Czytelnikom odrobiny satysfakcji.

Chyba się nie pomylę, jeżeli powiem, że to dosyć sympatyczne uczucie, być czytelnikiem nie jakiegoś efemerycznego tytułu, który być może robi sporo hałasu wokół siebie, ale dobry jest tylko w sprintach, zaś na długich dystansach dostaje zadyszki. „Gość”, dzięki Bożemu błogosławieństwu, przy swoich dziewięćdziesięciu latach ma zdrowy oddech. Przez dziewięćdziesiąt lat świat przynajmniej kilka razy zdążył się pogrążyć w totalnym chaosie i znowu wypłynąć na spokojniejsze wody. Tygodnik to wszystko obserwował, ale też w tym uczestniczył, czasami ledwo uchodząc z życiem.

Przy wszystkich zawirowaniach historii jedno w „Gościu” pozostało – jak sądzę – niezmienne, zresztą jak na pismo kościelne przystało. Tak się składa, że numer z kalendarzem ukazuje się w uroczystość Chrystusa Króla. Jak piszemy na okładce, nasz Król jest inny. Ta inność polega m.in. na tym, że Jego władza jest trwała, nigdy się nie skończy. Świat ostatecznie jest w ręku Boga. Dopiero byliśmy świadkami zmiany warty w PSL, gdzie wicepremiera Pawlaka na stanowisku prezesa zastąpił Janusz Piechociński. Oczywiście, Jezus też zostanie przegłosowany, i to jeszcze niejeden raz. Ale ostatecznie nigdy nie straci władzy. Z prostego powodu – zdobył Ją na krzyżu. „Gość” przez dziewięćdziesiąt lat zawsze o tym przypominał.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.