Spacer Rzymianki Wiktorii

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 46/2012

publikacja 15.11.2012 00:00

Potrójne uroczystości. Za każdym razem, gdy pojawia się na ulicach miasta w srebrno-złotej „szacie”, bogato zdobionej finezyjnymi ornamentami, wywołuje poruszenie. Podążający za jej orszakiem Księżacy chętnie mówią o pomocy, jakiej nieraz im udzieliła.

Doczesne szczątki świętej nieśli m.in. klerycy, nauczyciele, siostry zakonne, harcerze,  członkowie kół Żywego Różańca, a także władze miejskie i samorządowe Doczesne szczątki świętej nieśli m.in. klerycy, nauczyciele, siostry zakonne, harcerze, członkowie kół Żywego Różańca, a także władze miejskie i samorządowe
Agnieszka Napiórkowska

W niedzielę 11 listopada, po nabożeństwie w kościele Świętego Ducha w Łowiczu, na ulice miasta wyszła Rzymianka Wiktoria. Jak przystało na świętą dziewicę i męczennicę, w drodze towarzyszyli jej dostojnicy kościelni, a także ludność różnych stanów i profesji. Jej spacer ulicami księstwa odbywał się w asyście kawalerów należących do konfraterni noszącej jej imię.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.