Katolicki znaczy powszechny

Ks. Zbigniew Wielgosz


|

Gość Tarnowski 46/2012

publikacja 15.11.2012 00:00

Grybów od Sieny dzieli kilkaset kilometrów, ale ta odległość maleje do jednego punktu, którym jest obraz św. Bernardyna w kościele parafialnym.


Mamy relikwie św. Bernardyna – mówi ks. Ryszard Sorota Mamy relikwie św. Bernardyna – mówi ks. Ryszard Sorota
ks. Zbigniew Wielgosz

Naprzeciw ołtarza z obrazem Matki Bożej Przedziwnej, której kult jest coraz żywszy w Grybowie, wisi dyskretnie wizerunek św. Bernardyna ze Sieny. – Odnowiciel reguły franciszkańskiej jest ukazany z książką w prawej i monogramem IHS w lewej ręce oraz trzema mitrami biskupimi u stóp, jako że odmówił przyjęcia godności biskupiej w Sienie, Ferrarze i Urbino – opisuje ks. dr Władysław Szczebak. Za świętym rozciąga się pejzaż z górami i rzeką, nawiązujący do grybowskiej okolicy.


Dar rzeki


Jak można domniemywać, jest to obraz, który zasłaniał inny wizerunek Bernardyna, cudowny, znajdujący się w XV-wiecznym kościele pod jego wezwaniem, do 17 stycznia 1945 roku stojącym nad rzeczką Siołkówką, nieopodal starej plebanii w Grybowie. Miejscowa legenda głosi, że do Grybowa przypłynęła rzeką figura św. Bernardyna, której zaczęto oddawać cześć, a potem zbudowano dla niej modrzewiową świątynię. Źródła mówią jednak o obrazie włoskiego pochodzenia. Jego obecność wiązała się z wizytą w Polsce św. Jana Kapistrana, który szerzył cześć Bernardyna.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.