Niecodzienne zestawienie mamy dzisiaj: radosne występy chórów oddających cześć swojej patronce św. Cecylii i płacz Jezusa nad Jerozolimą, która nie poznała czasu swego nawiedzenia. Jezus już wcześniej wypominał tłumom, że umieją rozpoznawać wygląd nieba i ziemi, a nie rozpoznają chwili obecnej. Napomnienia Zbawiciela zostały podchwycone przez Jego zastępców na ziemi. W naszych czasach już błogosławiony papież Jan XXIII dobitnie zwrócił uwagę na to, że Kościół stoi wobec znaków czasu, wobec których winien zająć stosowne stanowisko. Nowa ewangelizacja jest też próbą odpowiedzi na to, co dzieje się w naszych czasach. Nieprzyjaciele obracają w ruinę budowle sakralne i mordują bez litości setki tysięcy chrześcijan. Czy płacz Jezusa niczego nam nie mówi? Każdy z nas musi odpowiedzieć w swoim sercu.