Meteoryt gigant

Tomasz Rożek

|

GN 46/2012

publikacja 15.11.2012 00:15

5–6 tysięcy lat temu niebo nad dzisiejszą Wielkopolską przeciął meteor. Poruszał się z prędkością kilkudziesięciu tysięcy kilometrów na godzinę. Dwa lata temu, pod koniec 2012 r. znaleziono jego kawałek. Waży 300 kilogramów.

Prezentacja największego w Polsce meteorytu, znalezionego na terenie Rezerwatu Meteoryt Morasko w Poznaniu Prezentacja największego w Polsce meteorytu, znalezionego na terenie Rezerwatu Meteoryt Morasko w Poznaniu
pap/Jakub Kaczmarczyk

Trudno powiedzieć, jakiej wielkości był meteor, który rozpadł się nad Poznaniem. Ważył przynajmniej 1500 kg, a być może wielokrotnie więcej. Pewni możemy być tego, że rozpadł się na części jeszcze w atmosferze. Gdy uderzył, nie spowodował powstania jednego dużego krateru, tylko wiele mniejszych. Przez tysiące lat te mniejsze „zaniknęły”, pozostały tylko te największe.

Meteoryty w rezerwacie

W 1976 r. w północnej części Poznania utworzono przyrodniczo-astronomiczny rezerwat Morasko. Na powierzchni prawie 55 ha, w lesie grabowo-dębowym znajduje się 7 kraterów, z których największy ma 60 m średnicy i 11 m głębokości. Rezerwat Morasko jest położony na stokach Góry Moraskiej i jest miejscem największego spadku deszczu meteorytów żelaznych w Europie. Na świecie miejsc, gdzie jednocześnie obok siebie występują meteoryty i kratery uderzeniowe, spowodowane przez ich upadek, jest zaledwie kilkanaście. Od początku XX w. w okolicy znajdowano mniejsze i większe kawałki materii kosmicznej. Podobno pierwszy kawałek meteorytu został znaleziony w 1914 r. przez budowniczych umocnień wojskowych, znajdujących się w okolicy. Kosmiczna skała miała 78 kg. Choć w przypadku meteorytu Morasko powiedzenie „skała” nie jest najszczęśliwsze. Morasko jest tzw. gruboziarnistym oktaedrytem typu IAB, a tego typu meteoryty w 93 proc. składają się z żelaza, a w 6 proc. z niklu. Zawierają też niewielkie ilości krzemianów, które nie występują na Ziemi (to jeden z dowodów na to, że obiekt ma pochodzenie kosmiczne). W późniejszych latach znajdowano kolejne fragmenty obiektu, który rozpadł się w atmosferze. W 2006 r. znaleziono kawał o masie aż 164 kg, ale prawdziwa „bomba” wybuchła w październiku 2012 roku.

Dwoje poszukiwaczy na głębokości ponad 2 m znalazło meteoryt o wadze około 300 kg. To największy okaz materii kosmicznej, znaleziony nie tylko na terenie Rezerwatu Meteoryt Morasko, ale w ogóle w Polsce, a być może nawet w całej centralnej Europie.

Wgląd w wszechświat

300-kilogramowy kawałek nieba ma stożkowaty kształt o wysokości 50 cm, szerokości 40 cm i długości 71 cm. W najszerszym miejscu jego obwód liczy aż 2 metry. – Ma prawie 300 kg w stanie surowym i jest meteorytem bardzo ładnym – orientowanym, co znaczy, że upadł tak jak stożek czubkiem w dół, a płaską częścią leżał do góry. To jest bardzo interesujące – opowiada szef zespołu badawczego prof. Andrzej Muszyński UAM. Kilka dni temu „skała” została zaprezentowana w Instytucie Geologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza. To tam, po oczyszczeniu, będzie eksponowana. – Meteoryt został znaleziony w Rezerwacie Meteoryt Morasko, ale poza terenem kraterów, i to daje nam nowe pola do poszukiwań. Niewykluczone, że będziemy znajdowali nowe, większe okazy. Dotychczas z terenu rozrzutu zebrano około 1500 kg rozproszonej materii meteorytu – powiedział prof. Andrzej Muszyński. Znalezienie największego – jak dotychczas – kawałka skały było poprzedzone kilkutygodniowymi przygotowaniami. Od początku września profesjonalni poszukiwacze meteorytów z Opola – Magdalena Skwirzewska i Łukasz Smuła – przemierzali teren z gradiometrem magnetycznym, urządzeniem wykrywającym metal głęboko pod powierzchnią ziemi. W pierwszym tygodniu października zauważono bardzo mocny sygnał i rozpoczęto prace wydobywcze. Specjaliści ocenili, że rynkowa wartość znaleziska jest ogromna i wynosi około 1,2 mln złotych. Ale naukowcy mówią, że nie to jest dla nich najważniejsze. – Największą wartością tego znaleziska będą publikacje naukowe na jego temat. Poprzez badanie naszych meteorytów możemy brać udział w naukowej dyskusji na temat powstania wszechświata. Wiemy, że jądro Ziemi jest z żelaza, ale nie możemy go zbadać, a tu mamy gościa z kosmosu, który ma podobną strukturę i może być poddany analizie – powiedział profesor Muszyński. Badania na tym terenie rezerwatu trwają od kilkudziesięciu lat. W ostatnim okresie prowadzą je naukowcy z Instytutu Geologii UAM, prof. Wojciech Stankowski i prof. Andrzej Muszyński. To dzięki ich pracy nie ulega wątpliwości, że kratery znajdujące się na terenie rezerwatu pochodzą od uderzenia kawałków meteorytu, a nie powstały np. w wyniku działania lodowca.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.