W śpiewaniu gospel najważniejsze są zaangażowanie i otwartość na Ewangelię – przekonuje Ewa Malinowska, chórzystka sopockiego Grace Gospel Choir.
Podczas warsztatów w Sopocie śpiewacy ćwiczyli pod okiem znakomitych instruktorów z Wielkiej Brytanii
Agnieszka Doborzyńska
O prawdziwości tych słów mogli się przekonać w minioną niedzielę słuchacze koncertu wieńczącego dwudniowe Ogólnopolskie III Warsztaty Gospel. 100-osobowa grupa chórzystów zaśpiewała przy akompaniamencie brytyjskiego pianisty Emmanuela Waldrona oraz trójmiejskich muzyków – Natalii Wicy (saksofon), Mateusza Hoppe (piano), Jarosława Bielawskiego (perkusja) i Janusza Wawrzynowicza (bas).
Na początku była fascynacja
Warsztaty zorganizowano po raz trzeci. W tym roku okazją była ósma rocznica powstania Grace Gospel Choir. Zaczęło się bardzo skromnie – wspomina Ewa Malinowska. – W 2004 roku w Gdańsku odbyły się warsztaty zorganizowane przez zapaleńców, którzy z muzyką gospel zetknęli się w różnych okolicznościach. Ja pokochałam tę muzykę podczas warsztatów organizowanych już wcześniej w Krakowie. Kiedy okazało się, że w Gdańsku jest grupa zainteresowana śpiewaniem gospel, pomyśleliśmy wspólnie „Dlaczego nie u nas?” – i tak powstał nasz chór. Trzy lata temu chórzyści z Gdańska oraz ludzie śpiewający gospel w tczewskim chórze „Juventus” oraz w grupie „Harfa” z Kwidzyna zorganizowali własne warsztaty.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.