Ja, faryzeusz

Zbigniew Nosowski

|

GN 44/2012

To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca.
Łk 16,14

Ja, faryzeusz

Gdzie umieszczam siebie w ewangelicznych scenach stanowczych rozmów Jezusa z faryzeuszami? 
Jezus nauczał, faryzeusze „podrwiwali sobie z Niego”, po czym usłyszeli Jego słowa, że tylko udają sprawiedliwych. Na pewno zareagowali oburzeniem, bo przecież oni są sprawiedliwi, a nie tylko udają. 
Niegroźne im Jego słowa, że Bóg zna ich serca. 
Przecież oni sami najlepiej znają swoje serca…
Faryzeusze to oni. Tak najczęściej myślę. Faryzeusze to nie my! A już na pewno nie ja! Dzięki Ci, Panie, że nie uczyniłeś mnie jak ten faryzeusz – można by powiedzieć, gdyby to nie brzmiało zbyt… faryzejsko. 
A może ja jednak mam faryzeusza w sobie? Przecież ciągle chcę wobec ludzi udawać lepszego i bardziej sprawiedliwego, niż jestem…

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.