Sabotaż zdemaskowany

Mirosław Jarosz

|

Gość Świdnicki 42/2012

publikacja 18.10.2012 00:15

– Od strony duchowej to była trudna droga – podsumowuje ks. Romuald Brudnowski. – Oczyszczenie było jednak potrzebne przed jubileuszem pielgrzymkowym, jaki nas czeka w Roku Wiary.

Sabotaż zdemaskowany U celu pielgrzymi mieli niezwykłą okazję ucałować figurkę bardzkiej Madonny Mirosław Jarosz

Około tysiąca osób pojawiło się 13 października w Bardzie podczas tradycyjnego epilogu Pieszej Pielgrzymki Diecezji Świdnickiej na Jasną Górę. Kilkaset osób przyszło tego dnia do Maryi Strażniczki Wiary pieszo, m.in. z Kłodzka, Kamieńca Ząbkowickiego i Dzierżoniowa. Ta ostatnia grupa, w której szli pątnicy z całej północnej części diecezji była najliczniejsza (ok. 300 osób) i przeszła najdłuższą trasę – blisko 30 km. Pielgrzymi wyszli już o godz. 6.00 spod kościoła św. Jerzego w Dzierżoniowie, by zdążyć na Mszę św. o godz. 16.00 w bardzkiej bazylice.

Pielgrzymkowe centrum
– To sanktuarium przez biskupa świdnickiego zostało wyznaczone jako jedno z miejsc, w którym w Roku Wiary można uzyskać odpusty zupełne – tłumaczy bp Adam Bałabuch, który przewodniczył bardzkim uroczystościom. – Dlatego przez cały najbliższy rok planujemy tu szereg pielgrzymek w grupach stanowych, dekanalnych, parafialnych. Myślę, że wielu ludzi podejmie także pielgrzymowanie indywidualne, by umacniać się właśnie tutaj, w sanktuarium Strażniczki Wiary. Ks. Adam Woźniak, ojciec duchowy pielgrzymki, jest przekonany, że nawet tego jednego dnia na trasie epilogu pielgrzymki wiele dobrego wydarzyło się w sercach jej uczestników. – To było widać – przekonuje. – Księża cały czas spowiadali, widać było, że ludzie chcą się na Pana Boga otworzyć. Myślę, że kiedy wrócą do domów, będą opowiadać o łaskach, które można tu uzyskać.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.