„Mały Wielki Człowiek! Spoczywaj w pokoju... Będę się modlić...” Podobnych wpisów pod informacją o śmierci Dawida Zapiska jest już niemal dwa tysiące.
Futbol wypełniał niemal całe życie Dawida. Chłopak starał się być na każdym meczu swojej ukochanej Lechii
Archiwum rodzinne
Ośmierci niepełnosprawnego chłopca z Gdańska jego rodzina poinformowała na Facebooku. Natychmiast pojawiły się kondolencje i wspomnienia tych, którzy Dawida znali albo tylko o nim słyszeli. Ktoś napisał: „Do zobaczenia w przyszłości w sektorze Niebo”. Ktoś inny dodał: „Mały Wielki Człowiek! Spoczywaj w pokoju... Będę się modlić...”. Podobnych wpisów jest już niemal dwa tysiące.
Kibic doświadczony
Kim był Dawid? 14-latkiem chorym na rdzeniowy zanik mięśni, kibicem Lechii Gdańsk i Realu Madryt. Swoim zapałem i miłością do futbolu imponował wielu dorosłym. Uwielbiali go kibice, a dziennikarze sportowi nieraz dzwonili do niego, żeby podzielił się z nimi swoją encyklopedyczną wiedzą na temat jakiejś drużyny czy piłkarza. Był też wspaniałym synem, bohaterem godnie znoszącym swoje cierpienie i przyjacielem wielu dorosłych, zdrowych ludzi. Kiedy miał dwa lata, lekarze rozpoznali u niego nieuleczalną chorobę.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.